Lubię dziergać chusty, więc powstała jeszcze jedna. Lubię też dobierać odpowiednie włóczki i lubię robić chusty w pasy. A do tego jak jest prosty wzór, to moja przyjemność z szydełkowania jest jeszcze większa :)
Chusta jest duża, mięsista i trochę podgryza ze względu na dodatek wełny w niciach. Będzie służyć do zarzucenia na plecy. Powstała z tych samych włóczek, których użyłam do zrobienia dzianinowej spódnicy.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Miłego dnia :)
Widać ,że wzór jest prosty, ale dzięki zabawą kolorami chusta nabrała niepowtarzalnego uroku :)
OdpowiedzUsuńNie od dziś wiadomo, że urok tkwi w prostocie.
OdpowiedzUsuńChusta super, przypomniały mi się dziergadełka mojej mamy, również lubiła chusty o takim wzorze :)
OdpowiedzUsuńWow. Boska jest.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta Aniu:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam szydełkujące kobiety, dla mnie wizja chusty zrobionej tymże maleńkim narzędziem mija się z moją rzeczywistością i istotą pojmowania świata;))) Normalnie Matrix;)))
Pozdrawiam serdecznie:)
Śliczna! Mam ogromny sentyment do takich chust :)
OdpowiedzUsuńChusta super. Ja takie chusty zarzucam na kurtkę albo płaszcz i wtedy nie mają prawa gryźć(!). Rozszydełkowałaś się na maksa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaka piękna :) Uwielbiam takie szarości, a czy wzór prosty czy nie, to nie będę się wypowiadać, bo dla mnie wszystko co z szydełkiem związane, to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się chusty tego typu;) Świetne kolory;)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta Świetne kolory.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabniutka chusta i fajna kolorystycznie:) Też lubię tym wzorem dziergać, bo praktycznie wcale nie trzeba patrzeć i samo się robi:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))