Pod koniec poprzedniego roku wydziergałam bluzeczkę z krótkim rękawkiem. To właśnie od niej zaczął się mój powrót do dziergania. W tej bluzeczce chciałam wykorzystać różne błyszczące włóczki w jakimś ciekawym wzorze. Wybrałam wzór z podnoszonych oczek z Sandry nr 8/91. Tak, tak - mam czasopisma robótkowe z początku lat 90-tych :) I wiele modeli swetrów z tych gazetek zaczyna znów być modnych ;)
A tak prezentuje się mój ubiegłoroczny powrót do dziergania:
Wykorzystałam tu takie włóczki jak Sonata, Kalinka, Diva Alize i kordonek bawełnopodobny Ariadny. Czyli znowu dzianina częściowo z resztek. I to w dodatku dość leciwych. Mam w domu kilka pudeł takich włóczkowych skarbów. W związku z tym w ogóle nie muszę kupować żadnych nowych motków, bo muszę wykorzystać to, co mam poukrywane po kątach. Ostatnio włóczki kupowałam chyba w 2018 roku, a moje zapasy prawie wcale się nie zmniejszają.
Na drutach mam następną robótkę i muszę się zmobilizować, żeby ją dokończyć, bo zaczęłam ją jakieś dwa lata temu...
Życzę wszystkim miłego weekendu :)