sobota, 23 grudnia 2017
piątek, 1 grudnia 2017
Chusta szydełkowa
Dzisiaj zaprezentuję Wam szydełkową chustę, którą zrobiłam kilka dni temu. Ma trochę przypadkowy zestaw kolorów, powstała bowiem z resztek włóczek. Szara wełna jest nicią wiodącą, a do niej dodawałam cienkie włóczki w kolorze zielonym, rdzawo-pomarańczowym i białym.
Wielkość chusty jest określona przez ilość wełny - na tyle właśnie starczyło mi tych resztek.
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu :)
czwartek, 16 listopada 2017
Postępy
Figa jest u nas już trzeci miesiąc. Wiedziałam od początku, że nasz pies będzie wymagał długiego czasu na przystosowanie się do nowego miejsca i do nas. Ale też wiedziałam, że z każdym tygodniem będzie coraz lepiej. I faktycznie jest lepiej :) Ale wciąż nie jest idealnie.
Do tej pory nie zajrzała do wszystkich miejsc w domu. Zauważyliśmy, że boi się małych ciemnych pomieszczeń. Dlatego nie wchodzi na schody, które dla niej są chyba za wąskie i zbyt zabudowane.
Tak jak na początku nie reagowała na słowa, tak teraz próbuje zrozumieć co się do niej mówi i pociesznie przy tym przekrzywia łebek. Zresztą każdy pies chyba tak robi :) Wydaje mi się, że dość szybko się uczy, bo reaguje na pewne wyrazy czy komendy, których tak naprawdę jej nie uczyliśmy. Tak jakby przyswoiła je mimochodem.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że Figa jest pewniejsza siebie, niż na początku i o wiele bardziej radosna. Przez pierwszy miesiąc ogon przeważnie miała schowany pod siebie, a teraz ciągle nim macha. Zaczepia nas łapkami, domaga się pieszczot, zabawy - to naprawdę inny pies, niż w pierwszych tygodniach.
Troszkę też przytyła, już nie wystają jej tak mocno żebra i kości miednicy. Na zdjęciach tego jeszcze nie widać, że jest grubsza, bo są zrobione kilka tygodni temu.
Pozdrawiam Was ciepło :)
sobota, 9 września 2017
Figa
Wczoraj była ładna pogoda i udało nam się pobawić z Figą na dworze. Wzięliśmy aparat, żeby zrobić jej trochę zdjęć. Z kilkudziesięciu fotografii wybrałam jedną, którą mogę Wam pokazać. Reszta nie nadaje się do publikacji. Figa po prostu zbyt szybko biega i jest w ciągłym ruchu, więc zrobienie jej wyraźnego ujęcia jest niełatwym zadaniem.
W domu pies zachowuje ostrożność. Ciągle dziwią ją różne dźwięki wydawane przez domowe sprzęty i łatwo ją wystraszyć, za to na dworze... wulkan energii. W ogrodzie biega jak szalona i chętnie goni za rzuconą piłką.
Tak jakbyśmy mieli dwa różne psy - w domu bojaźliwy i delikatny, a na dworze ciekawski i energiczny.
Jednak widać już postępy w jej zachowaniu i jest nadzieja, że sobie to wszystko jakoś razem poukładamy :)
Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco :)
wtorek, 5 września 2017
Zmiany...
Od kilku dni w naszym domu mieszka nowy członek rodziny. Jest czarny, chudy, bojaźliwy, młody. To nasz nowy pies wzięty ze schroniska. A w zasadzie suczka. Ma na imię Figa, ale jeszcze nie bardzo o tym wie, bo dopiero się wszystkiego uczy.
Biorąc psa ze schroniska musimy liczyć się z tym, że kompletnie nie wiadomo jaki pies nam się trafi. To nasza druga suczka ze schroniska i mniej więcej wiedzieliśmy jak to się odbywa i co może nas spotkać. Ale i tak kupuje się kota w worku.
Figa okazała się bardzo bojaźliwym psem, który chyba nigdy w swoim życiu nie był w domu, bo wszystkie domowe dźwięki były dla niej zaskoczeniem. Włączony telewizor, szum czajnika, dźwięk odkręcanej wody, lodówka, zmywarka itd. to dla niej zaskoczenie. Wydaje się, że nawet to, że do niej mówimy to dla niej nowość. Nie reagowała na początku na żadne słowa. Po kilku dniach zaczyna się oswajać, ale długa droga przed nami i dużo pracy, żeby poczuła się pewnie. Jest taka strachliwa, że jeszcze nie obejrzała całego domu. Na szczęście chce kontaktu z nami i nie boi się dotyku i pieszczot. Chyba jej się to nawet podoba :))) A to dobry znak.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco, buziaki :)
piątek, 16 czerwca 2017
Kilka słów o mnie...
Niedawno zostałam wyróżniona przez autorkę bloga Happyafterblog nagrodą Liebster Award. Dziękuję :)
A oto moje odpowiedzi na 11 zadanych w zabawie pytań:
1.Czy gdybyś mogła przenieść się w czasie i wpłynąć na przyszłość, to skorzystałabyś z tej okazji? Co byś zmieniła?
W swoim życiu raczej nic bym nie zmieniła, ale w życiu innych osób z całą pewnością ;)
2.Wyobraź sobie, że wygrałaś 1000zł i musisz te pieniądze wydać w ciągu jednego dnia. Co byś kupiła?
Przede wszystkim książki, potem włóczki i koraliki :)
3. Bez czego (oprócz tlenu i wody) nie wyobrażasz sobie życia na ziemi?
Bez moich bliskich.
4. Czy wierzysz w przepowiednie i dlaczego?
Nie wierzę, jestem realistką. A przynajmniej staram się taką być.
5. Gdyby w magiczny sposób mogło pojawić się przed Tobą idealnie przygotowane danie, to co by to miało być?
Nie mam pojęcia - akurat teraz nie mam na nic smaka ;)
6. Wybierasz ogród warzywny, czy ozdobny?
6. Wybierasz ogród warzywny, czy ozdobny?
I warzywny i ozdobny.
7. Jakie zwierzę jako pierwsze przychodzi Ci do głowy, kiedy pomyślisz o czerwonym kolorze?
7. Jakie zwierzę jako pierwsze przychodzi Ci do głowy, kiedy pomyślisz o czerwonym kolorze?
Wilk - bo jest związany z Czerwonym Kapturkiem ;)
8. Gdybyś mogła posiąść jakąś super moc, to co byś wybrała?
8. Gdybyś mogła posiąść jakąś super moc, to co byś wybrała?
Chciałabym latać.
9. Co ekscytującego ostatnio Cię spotkało?
9. Co ekscytującego ostatnio Cię spotkało?
Nic. Moje życie toczy się spokojnie i pomalutku, ale tak mi jest dobrze. No, może ekscytujące było otwarcie paczki z nowo kupionymi książkami ;)
10. Gdzie chętnie spędziłabyś weekend?
10. Gdzie chętnie spędziłabyś weekend?
Nad morzem.
11. Wolisz nosić spódniczkę czy spodnie?
11. Wolisz nosić spódniczkę czy spodnie?
Stanowczo wybieram spodnie - są wygodne, a to dla mnie ma duże znaczenie.
Słonecznie wszystkich pozdrawiam, buziaki :)
piątek, 9 czerwca 2017
Szydełkowa sukienka
Bardzo chciałam sobie zrobić ażurową szydełkową sukienkę. Najpierw pooglądałam dużo takich sukienek w internecie i w gazetkach robótkowych. Potem dobrałam włóczkę do tego projektu i zebrałam wzory z których mogłabym skorzystać podczas dziergania. A potem zaczęłam improwizować. Praca wcale nie szła mi tak dobrze jak się spodziewałam. Musiałam pruć kilka razy moją robótkę na różnych etapach, żeby dopasować sukienkę do mojego wyobrażenia i mojej figury ;)
Ale jest! I dzisiaj mogę Wam ją zaprezentować w całej okazałości:
Włóczka to Alize Diva (100% mikrofibra). Zużyłam ok. 5 motków, mniej niż się spodziewałam. Użyłam szydełka nr 3.
To moja pierwsza sukienka, ale nie ostatnia. Mam już następne motki przygotowane na drugą w innym kolorze.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, buziaki :)
sobota, 27 maja 2017
Bluzeczka z turkusem
W końcu jestem. Długo nie pisałam, bo najzwyczajniej w świecie nie miałam zrobionych zdjęć moich udziergów. A dzisiaj mogę Wam już pokazać bluzeczkę, którą zrobiłam jakiś miesiąc temu. Wykonana jest z dwóch nitek: cieniowanej Alize Diva BD i kremowej Snehurki. Robiłam na drutach nr 4,5, a ściągacze na 3,25, przy czym ściągacz przy dekolcie na drutach nr 3.
Zdjęcia robione przy dużym słońcu, więc troszkę są rozjaśnione.
Kolory Divy są dość intensywne, ale dzięki dodatkowi kremowej Snehurki są lekko rozmyte i taki efekt mi się podoba.
Bluzeczkę robiłam swoim sposobem, czyli przód i tył osobno, potem połączyłam ramiona i rękawy dziergałam z brzegów dzianiny w dół. Na koniec zszyłam rękawki i boki i wykonałam ściągacz z oczek nabranych z brzegu dekoltu.
Zdjęcia są zrobione jeszcze przed praniem bluzki, więc jak się zachowa dzianina po zmoczeniu - tego nie wiem.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę Wam dużo słoneczka :)
niedziela, 5 marca 2017
Naszyjnik - cubic raw
Nareszcie skończyłam "kubikowy" naszyjnik. Zaczęłam go chyba kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz dokończyłam. Tak naprawdę niewiele było do zrobienia, ale nie chciało mi się za niego zabierać. Zmobilizowałam się jednak, bo nie lubię zostawiać takich niedokończonych prac.
A oto i on:
Życzę Wam dużo słoneczka :)
Pozdrawiam serdecznie :)
piątek, 24 lutego 2017
Bluzeczka z krótkim rękawkiem
Wczoraj skończyłam bluzeczkę, która będzie odpowiednia na wiosnę. Zrobiłam ją z dwóch nitek. Pierwsza to cieniowana Alize Diva BD (100% mikrofibra), a druga to kordonek bawełnopodobny Ariadny w kolorze ecru. Ta druga nić ma faktycznie wygląd bawełnianego grubszego kordonka, ale z czego jest zrobiona, tego doprawdy nie wiem. I pewnie się nie dowiem, bo ma chyba ponad 20 lat i już jej zapewne nie produkują. Diva za to mnie zaskoczyła swoim wyglądem, bo nie spodziewałam się, że bardziej przypomina sznurek, niż włóczkę. Na zdjęciach sklepu internetowego nie było tego widać.
Bluzkę robiłam w częściach, czyli przód i tył osobno, a po połączeniu ramion nabrałam z pach oczka na rękawy. Boki i rękawki zszyłam i na koniec zrobiłam dekolt z oczek nabranych na brzegu.
Użyłam drutów nr 5, na ściągacze nr 4, na dekolt nr 3. Ściągacz dekoltu dzięki mniejszym drutom jest dość ścisły i ma mniejszą tendencję do rozwlekania, a do tego lepiej według mnie się prezentuje.
Bluzka jest znowu kompletną improwizacją. Jedyną czynnością, którą planuję jest próbka, dzięki której wiem ile oczek potrzeba na szerokość. Bo jakoś muszę się zmieścić w to, co wydziergam ;) Ale rzędów już nie liczę, bo wysokość udziergu mierzę na bieżąco, a wygląd dekoltu i rękawy planuję dopiero w trakcie pracy, jak już muszę je zacząć robić. Pewnie niektórzy powiedzą, że to mało profesjonalne, ale mi to zupełnie wystarcza, żeby stworzyć projekt zupełnie noszalny. A do tego często dla mnie samej jest niespodzianką, co mi ostatecznie wyjdzie ;)
Bluzeczka była dzisiaj fotografowana jeszcze przed praniem, więc kompletnie nie wiem jak się zachowa po zmoczeniu.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze pod postami.
Życzę Wam udanego weekendu :) Buziaki :)
poniedziałek, 13 lutego 2017
Bransoletka z zielenią i turkusem
Przedstawiam Wam znowu misz-maszową bransoletkę wykonaną ściegiem herringbone. Tym razem użyłam głównie zielonych i turkusowych koralików. Bransoletka jest oczywiście z serii "resztkowej" ;)
Miłego wieczoru :)
sobota, 4 lutego 2017
Niebieska bransoletka
Cztery kolory koralików, ścieg herringbone i bransoletka gotowa. Najbardziej widoczne są tu niebieskie koraliki, których barwa średnio mi odpowiadała, ale kiedy połączyłam je z innymi, to bardzo zyskały na urodzie.
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu :)
poniedziałek, 30 stycznia 2017
Sweter zwyklak i czapka
Dzisiaj mam Wam do pokazania duży i gruby sweter, który zrobiony jest z połączenia dwóch włóczek. Obie nitki mają w składzie wełnę - 25% i akryl - 75%. Jedna nitka jest sprzed ok. 20 lat, a drugą dokupiłam niedawno, specjalnie na ten sweter. Bardzo mi się podobały cieniowane włóczki i kupiłam kilka motków w różnych kolorach na moje nowe projekty. Chciałam zobaczyć jak będą układały się pasy w gotowym wyrobie. Wyszło trochę inaczej niż sobie wyobrażałam, ale to nie znaczy, że jest źle.
Sweter zaczęłam robić od dołu na okrągło, potem rozdzieliłam robótkę na wysokości pach na dwie części i każdą robiłam już osobno. Połączyłam ramiona i na rękawy nabrałam oczka z pach też na okrągłe druty. Użyłam drutów nr 8, a na ściągacze nr 6.
Zostało trochę obu włóczek, więc wydziergałam jeszcze prostą czapkę na drutach nr 7.
A to są włóczki, z których powstały obie rzeczy:
Życzę miłego wieczoru :)
wtorek, 10 stycznia 2017
Wyniki :)
Dzisiaj miałam podać wyniki mojej zabawy, zatem nie przedłużam i ogłaszam, że wygrała:
ciapara z bloga Moje Robótkowanie.
Agnieszko, serdecznie gratuluję :)
Proszę o adres do wysyłki na mojego maila.
A wszystkim dziękuję za wzięcie udziału w zabawie.
Pozdrawiam Was cieplutko :)
wtorek, 3 stycznia 2017
Szybka rozdawajka :)
Mam dla Was kalendarz na 2017 rok i dlatego ogłaszam szybką rozdawajkę, żeby jak najszybciej można było z tego kalendarza skorzystać :)
Zasady są bardzo proste. Zgłoście się w komentarzu pod tym postem i podajcie link do swojego bloga. Będę brała pod uwagę tylko zgłoszenia z podaną stroną swojego bloga.
Do kalendarza dorzucę coś ekstra, dlatego kto ma ochotę, to może podać swoje ulubione kolory.
Wyniki ogłoszę 10.01.2017 roku po południu.
Zapraszam do zabawy :)
niedziela, 1 stycznia 2017
Przeczytane w 2016 roku
Witajcie w Nowym 2017 Roku :)
Życzę Wam, i sobie również, przede wszystkim zdrowia, a oprócz tego szczęścia, pomyślności i zadowolenia z siebie i swoich poczynań w każdej dziedzinie życia.
Chciałam też podziękować za życzenia świąteczne, które od Was otrzymałam różnymi drogami :)
A teraz przechodzę do mojego corocznego podsumowania czytelniczego. W 2016 roku udało mi się przeczytać więcej książek niż w poprzednim. Miałam na to trochę więcej czasu, bo nie zajmowałam się rękodziełem, na które zwyczajnie nie miałam ochoty.
A oto moja lista lektur:
1. Morderstwo niedoskonałe - Agnieszka Krawczyk
2. I po cholerę mi to było! - Marta Osa
3. Zawracanie głowy - Monika B. Janowska
4. Tam, gdzie twój dom - Iwona Żytkowiak
5. Twardzielka - Mariusz Zielke
6. Kusicielka - Karen Robards
7. Sny - Janusz Koryl
8. Coraz mniej olśnień - Ałbena Grabowska-Grzyb
9. Były sobie świnki trzy - Olga Rudnicka
10. Sprawa dla jednego - Jerzy Edigey
11. Diablica - Fay Weldon
12. Diabeł w sierpniową noc - Susan Howatch
13. Zatoka śpiewających traw - Stanisława Fleszarowa-Muskat
14. Trzydziesta pierwsza - Katarzyna Puzyńska
15. Ceremonia - Janusz Koryl
16. Mężczyzna do towarzystwa - Dominika Stec
17. Osobne łóżka - LaVyrle Spencer
18. Rzeka zimna - Magdalena Kawka
19. Złotousta diablica - Jaye Wells
20. Ukochany z piekła rodem - Alek Rogoziński
21. Z jednym wyjątkiem - Katarzyna Puzyńska
22. Ross Poldark - Winston Graham
23. Demelza - Winston Graham
24. Na spokojnych wodach - Viveca Sten
25. W zamkniętym kręgu - Viveca Sten
26. Właściwie bez winy - Viveca Sten
27. Tej nocy umrzesz - Viveca Sten
28. Młyn nad Czarnym Potokiem - Anna J. Szepielak
29. Garnitury w prążki - Faith Bleasdale
30. Rok w Poziomce - Katarzyna Michalak
31. Zbrodnia na festynie - Agatha Christie
32. Gorączka chwili - Viveca Sten
33. W stronę grozy - Viveca Sten
34. Huragan miłości - Sandra Brown
35. Entliczek pentliczek - Agatha Christie
36. Utopce - Katarzyna Puzyńska
37. Łaskun - Katarzyna Puzyńska
38. Nowy wspaniały świat - Aldous Huxley
39. Układ - Janusz Koryl
40. Kasacja - Remigiusz Mróz
41. Zaginięcie - Remigiusz Mróz
42. Jeremy Poldark - Winston Graham
43. Rewizja - Remigiusz Mróz
44. Głos serca - LaVyrle Spencer
45. Warleggan - Winston Graham
I jeszcze dopiszę ilość pozycji przeczytanych przez mojego męża - 67. To naprawdę bardzo dobry wynik, bo jest niezwykle zapracowany, a i tak potrafi aż tyle książek w ciągu roku przeczytać.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :) Buziaki :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)