W ramach zmniejszania moich włóczkowych zapasów zrobiłam sobie gruby sweterek. Połączyłam nitki wiskozowe i akrylowe w kolorach białym, czarnym i fioletowym. Sweter jest mięsisty, miły w dotyku, a dzięki wiskozie jakby lekko lejący. Rękawki miały być długości 3/4 - i są, ale po praniu chyba troszkę się wydłużyły. Sweter był robiony w częściach, tzn. przód i tył, a rękawy dziergane od ramion w dół. Taki sposób robienia swetrów chyba mi najbardziej odpowiada. Użyłam drutów nr 7, do ściągaczy 5,5, a do plisy pod szyją 4,5.
Jestem z niego zadowolona, wyszedł lepiej niż się spodziewałam :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze, życzę Wam udanego weekendu :)