W końcu mogę pokazać Wam coś biżuteryjnego. Zrobiłam parę małych kolczyków z kryształkami rivoli, które oplotłam koralikami superduo. Nareszcie znalazłam sensowny sposób na ładny i łatwy oplot tych kryształków, bez użycia ściegu peyote. Inspirowałam się kolczykami Antonelli Di Spigno z magazynu "Beadwork" (December/January 2015).
Kolczyki są drobne, oplecione kryształki mają 12 mm średnicy. Nieskromnie powiem, że bardzo mi się podobają :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Skromnie czy nie skromnie powiedziane ,ale ... mi też się bardzo podobają :):)
OdpowiedzUsuńMasz prawo być z taaaaakiego efektu zadowolona :):
Prześliczne, delikatne i eleganckie jednocześnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i w cudnej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. Wdzięczny wzór i kolory piękne.
OdpowiedzUsuńSą naprawdę przepiękne :)
OdpowiedzUsuńI prawidłowo, bo są śliczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękne kolczyki i bardzo eleganckie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńW tym przypadku Twoja nieskromność jest w pełni zrozumiała :)
OdpowiedzUsuńRobią wrażenie. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńNieskromnie? Przeciż takimi kolczykami nalezy się jak najwięcej chwalić. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Bardzo ładna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudeńko, przepiękne kolczyki :)
OdpowiedzUsuń