Od dawna chciałam zrobić bransoletkę tym wzorem i w końcu udało mi się. Strasznie długo to trwało, mimo że potrafię z taką herringbonową bransoletką uwinąć się dość szybko. Ale tym razem robiłam ją kilka dni, zaledwie po kilka rządków dziennie. Niby bardzo prosty wzór, ale trzeba przy nim mieć mocno skupioną uwagę, żeby się nie pomylić, a dodatkowo ja byłam jak mucha w smole, na zwolnionych obrotach. Jednak mogę w końcu ją pokazać:
Jak zwykle zapięcie guziczkowe i pętelki. Chyba będę musiała się zaopatrzyć w metalowe przekładki, bo wykorzystałam ostanie sztuki, a to zapięcie jest przeze mnie sprawdzone i najlepsze z możliwych w takich bransoletkach.
Życzę wszystkim udanego dnia :)
Pięknaaaa i kolorki i wzorek.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wzorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Super wzorek i kolorki :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Pięknie dobrane kolory i jak zwykle perfekcyjne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńTo i ja to powiem: śliczna!:) Napracowałaś się, ale warto było , o jest przepiękna:)
OdpowiedzUsuńświetna ! założyłabym do jeansów i białej koszuli - tak mi się jakoś skojarzyło ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna! Ostatnio przymierzałam się do czegoś podobnego, ale odpadłam w połowie;p
OdpowiedzUsuńBardzo ładna. Widać, że napracowałaś się przy niej jak mrówka.
OdpowiedzUsuńŚwietna paseczkowa bransa:)
OdpowiedzUsuńEwidentnie narobiłaś mi ochoty na taką bransoletkę :D A jak się sprawdzają w praktyce zapięcia na guziczki ?
OdpowiedzUsuńZapięcie tak się dobrze sprawdza, że inne w ogóle nie wchodzą w grę ;) Pozdrawiam :)
Usuń