W lipcu mam na swoim koncie dwie książki. Oto one:
Arka zabójców - Åsa Schwarz
Irlandzkie Łąki. Mieć odwagę, by marzyć. Tom I - Susan Anne Mason
"Arka zabójców" została porównana do książek Stiega Larssona i Dana Browna. No cóż, może tematyka trochę nawiązuje do prozy obu autorów, ale według mnie jest to lekkie nadużycie. Książka do przeczytania, ale bez zachwytu. Autorka próbuje być oryginalna i przedstawia nieziemski spisek sił zła, nawiązuje do biblii, ale efekt jest taki sobie. Nie ma tego zaskoczenia tak jak u Dana Browna.
Druga powieść dzieje się na początku XX wieku. Historia opowiada o dwóch siostrach, które mają życie zaplanowane przez ojca. Mają wyjść dobrze za mąż i uratować rodzinną firmę od plajty. I znów mogę napisać - no cóż... Spodziewałam się czegoś barwniejszego i ekscytującego w historycznej oprawie, a dostałam powieść pisaną prostym językiem, wręcz naiwną. Mam jeszcze dwa tomy o dalszych losach rodziny i jakoś dam radę je przeczytać, ale znów daleko mi do zachwytu.
Jak widać, nawet czytając opisy i recenzje przed kupnem książki, można się rozczarować.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Nie znam tych pozycji, ale wydają się być ciekawe! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOwszem, opisy zapowiadają ciekawą treść. Ale trochę się rozczarowałam. Pozdrawiam :)
UsuńNie moje klimaty. Też zdarza mi się średnio trafić w swój gust, mimo, że przesiewam lektury po które sięgam.
OdpowiedzUsuńŻyczę dobrych w sierpniu lektur.
I Tobie Kasiu życzę ekscytującej lektury, pozdrawiam :)
UsuńDruga książka ze wstępu tak fajnie zabrzmiała, no tak Aniu teraz na okładce to tylko słodzą i teksty takie wyszukane by skusić. Bardzo ciężko jest coś upolować ja mam wrażenie, że ówcześnie to piszą by pisać i na dodatek by jeszcze natworzyć parę tomów - masło maślane brr pozdrawiam i ciekawej książki życzę na sierpień
OdpowiedzUsuńA jeszcze jak okładki są takie piękne, to aż chce się zaraz taką książkę przeczytać. Ale przecież mówi się "nie oceniaj książki po okładce" ;) Pozdrawiam :)
Usuń