czwartek, 23 grudnia 2021

Życzenia

 Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam

przede wszystkim zdrowia.

Życzę Wam również dużej dawki optymizmu i spokoju.

I niech radość także będzie Waszym udziałem :)

Wesołych Świąt :)

 

wtorek, 14 grudnia 2021

Mój dzień w książkach 2021

Na książkową zabawę natknęłam się u Emilii z Bibliotecznika robótkowego, a więcej o zabawie możecie poczytać na blogu Dowolnik. Tak mi się to zadanie spodobało, że i ja postanowiłam się przyłączyć. Zabawa polega na wypełnieniu tekstu tytułami książek przeczytanych w 2021 roku. Książki dopasowujemy tak, aby tekst był w miarę sensowny. Oczywiście jeśli trzeba, to odmieniamy przez przypadki ;)

Mój dzień w książkach 2021

Zaczęłam dzień (z) _____.
W drodze do pracy zobaczyłam _____
i przeszłam obok _____,
żeby uniknąć _____ ,
ale oczywiście zatrzymałam się przy _____.
W biurze szef powiedział: _____.
i zlecił mi zbadanie _____.
W czasie obiadu z _____
zauważyłam _____
pod _____ .
Potem wróciłam do swojego biurka _____.
Następnie, w drodze do domu, kupiłam _____
ponieważ mam _____.
Przygotowując się do snu, wzięłam _____
i uczyłam się _____,
zanim powiedziałam dobranoc _____ .

A moja wersja wygląda tak:

Zaczęłam dzień (z) Dobrymi uczynkami.
W drodze do pracy zobaczyłam Florystkę
i przeszłam obok Sfory,
żeby uniknąć Piętna,
ale oczywiście zatrzymałam się przy Irlandzkich Łąkach.
W biurze szef powiedział: Wszyscy jesteśmy podejrzani
i zlecił mi zbadanie Fenomenów niemożliwych, które nie mogły zaistnieć, a istnieją.
W czasie obiadu z Pacjentką
zauważyłam Arkę zabójców
pod Kamienicą pod Szczęśliwą Gwiazdą.
Potem wróciłam do swojego biurka Po tej stronie nieba.
Następnie, w drodze do domu, kupiłam Wszystko dla pań
ponieważ mam Szczęście na wyciągnięcie ręki.
Przygotowując się do snu, wzięłam Przytulajkę
i uczyłam się Perswazji,
zanim powiedziałam dobranoc Ostatniemu dziecku.

Może i Wy się przyłączycie do zabawy?

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)


środa, 8 grudnia 2021

Sweter z resztek włóczek - projekt terapeutyczny

Ostatnio miałam (i wciąż mam) bardzo trudny czas i żeby zająć czymś ręce i głowę wydziergałam sweter z resztek. Do jego zrobienia wyciągnęłam wszelkie kłębuszki resztkowe, a nawet krótkie odcinki wełenek, takich do 1 metra i zaczęłam dziergać. Aby nie mieć tysiąca nitek do schowania, wszystkie włóczki zszywałam razem już podczas pracy. Kolory łączyłam zupełnie przypadkowo i wcale się nie przejmowałam tym czy pomarańczowy pasuje do niebieskiego, a zielony do różowego. Znaczenie miała tylko odpowiednia grubość nitek. I teraz mogę zaprezentować w całej okazałości sweter - totalny misz-masz kolorystyczny.

Przód:


Tył:

Sweter robiłam drutami nr 9 i 8 (ściągacze). Jest przeznaczony do noszenia po domu. W zimę takie grube dzianiny bardzo się u mnie przydają.

Pozdrawiam Was ciepło :)


środa, 1 grudnia 2021

Przeczytane w listopadzie

W listopadzie przeczytałam dwie książki.

Po tej stronie nieba - Karen Robards

Niszcz, powiedziała - Piotr Rogoża

Pierwsza pozycja to lekki romans, który umili zimowy wieczór.

Ale druga książka to thriller osadzony we współczesnej Warszawie. Szymon, trzydziestoletni copywriter wymyśla hasło reklamowe, którego używają terroryści dokonujący krwawego zamachu w warszawskim metrze. Czy to tylko przypadek? Zbiegów okoliczności jest coraz więcej, a bohater czuje się zdezorientowany i osaczony, ale nie wie skąd nadchodzi niebezpieczeństwo.

Opisana historia to tylko pomysł autora i wykreowany przez niego świat, ale w zasadzie wszystko jest w tej chwili możliwe.

Pozdrawiam Was serdecznie :)


poniedziałek, 22 listopada 2021

Opaski na drutach

W końcu mogę Wam pokazać coś, co ostatnio wydziergałam na drutach. Zacznę od prostych opasek na głowę. Zrobiłam je w sobotę i niedzielę i tak mi się spodobało, że zaczęłam następną. Opaski wydziergałam na prośbę mojej mamy i jak tak dalej pójdzie, to będzie miała inną na każdy dzień tygodnia.

A tutaj wszystkie opaski razem:

Wzór jest bardzo prosty i dzierganie idzie w tempie ekspresowym.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)


poniedziałek, 1 listopada 2021

Przeczytane w październiku

W październiku dokończyłam serię z komisarzem Igorem Brudnym:

Sfora - Przemysław Piotrowski

Cherub - Przemysław Piotrowski

Cały cykl jest bardzo mroczny, krwisty, powiedziałabym nawet, że "mięsisty" ;) Czasem i takie straszne kryminały/thrillery lubię poczytać. Z tego co się orientuję, to lada moment będzie dostępna nowa powieść z tej serii.

A ja po ponad roku przerwy od rękodzieła wzięłam się za drutki i coś nowego powstaje. A żeby się jeszcze bardziej zmobilizować piszę Wam teraz o tym, żeby nie odłożyć rozpoczętej pracy do kąta.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)


piątek, 1 października 2021

Przeczytane we wrześniu

Tym razem udało mi się przeczytać trzy książki. Oto one:

Piętno - Przemysław Piotrowski

Wszyscy jesteśmy podejrzani - Joanna Chmielewska

Wszystko dla pań - Emile Zola

"Piętno" to początek cyklu z komisarzem Igorem Brudnym. Jeśli ktoś lubi mroczne i krwawe thrillery, to ta pozycja na pewno mu się spodoba. Ja już sięgnęłam po drugą część.

Książki Joanny Chmielewskiej zawsze mnie bawiły, ale chyba powoli zaczynam wyrastać z prozy tej autorki, bo ta pozycja była dla mnie średnio zabawna. Nie porwała mnie i już. Przy czym dawno temu tę książkę czytałam i w mojej pamięci zapisała się jako niezła rozrywka. Więc zdziwiłam się, że teraz już tak jej nie oceniam.

A ten kto lubi Emila Zolę, to "Wszystko dla pań" powinno mu przypaść do gustu.

Pozdrawiam Was ciepło, buziaki :)


środa, 1 września 2021

Przeczytane w sierpniu

W sierpniu przeczytałam dwie książki:

Fenomeny niemożliwe które nie mogły zaistnieć, a istnieją - Reinhard Habeck

Ostatnie dziecko - Sebastian Fitzek

W pierwszej książce autor przedstawia zjawiska, których nie daje się wyjaśnić w logiczny sposób, nauka też nie jest w stanie pomóc w ich rozwiązaniu. Reinhard Habeck dokumentuje dziwne zdarzenia, obrazy, zjawiska przyrodnicze. Przeczytałam również kilka innych książek tego autora i podoba mi się to, że pokazuje wiele ciekawych rzeczy z Europy. Czyli nie trzeba jechać na koniec świata, żeby zobaczyć coś niesamowitego :)

Druga książka to thriller psychologiczny. Sama nie wiem jak ocenić tę pozycję, bo niby ciekawy pomysł, ale jakoś zbytnio nie wciągnęła mnie. Do adwokata zgłasza się dziesięcioletni chłopiec, który twierdzi, że w poprzednim życiu był seryjnym mordercą. Wskazuje miejsce ukrycia zwłok i okazuje się, że wszystko co mówi jest prawdą. Czy chłopiec faktycznie był mordercą, skąd ma wiedzę na temat popełnionego morderstwa, skąd wie czym i gdzie zabito ofiarę?

Pozdrawiam serdecznie :)


niedziela, 8 sierpnia 2021

Krótka wycieczka - Piotrków Trybunalski

W sobotę wybraliśmy się z mężem na króciutki wypad do Piotrkowa Trybunalskiego. Nie jest to zbyt popularne miejsce turystyczne, o czym sami mogliśmy się przekonać (napiszę o tym dalej). A tak naprawdę Piotrków ma sporo zabytków i na pewno jest miastem o ogromnym znaczeniu historycznym. To tutaj właśnie zbierała się szlachta na sejm i tutaj ukształtował się polski parlamentaryzm.

Pokażę Wam kilka zdjęć na zachętę :)

Widok z rynku na kościół farny pw. św. Jakuba z XIV wieku:

I Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego - jego historia sięga XVII wieku, na początku było tu kolegium jezuickie, a później pijarskie:

Gmach sądu okręgowego wzniesiony w 1909 roku:

Cerkiew prawosławna pw. Wszystkich Świętych wzniesiona w latach 1844–1847 i rozbudowana w późniejszych latach:

Wieża ciśnień zbudowana w latach 1925-1927:

Byliśmy również w muzeum, czyli królewskiej rezydencji zbudowanej w latach 1511-1519. Budowla była wielokrotnie niszczona i odbudowywana. Było to miejsce pobytu króla na czas obrad sejmowych. W tej chwili jest to siedziba Muzeum gromadzącego zbiory regionalne.

Ze względu na epidemię nie mogliśmy wejść do wnętrza świątyń, a szkoda, bo mieszczą się tam cenne zabytki.

Piotrków można zwiedzać według różnych tras, w zależności od zainteresowań. Można go przemierzać traktem żydowskim, rosyjskim czy luterańskim. Albo szlakiem zabytków, filmów, kapliczek czy piwowarów. Można też wybrać Trakt Wielu Kultur, gdyż Piotrków był zamieszkiwany przez obywateli pochodzących z różnych stron świata.

Tak jak pisałam na początku - nie jest to miejsce oblegane przez turystów. W ciągu kilku godzin spotkaliśmy tam oprócz nas, jeszcze dziesięciu turystów. Tak - tylko dziesięciu! Można ich było łatwo rozpoznać po tym, że tak jak my robili zdjęcia zabytkom i oglądali zbiory w muzeum. Piotrków w sobotę po południu w środku wakacji wygląda jak wymarłe miasto. To było dla mnie niezwykle surrealistyczne doświadczenie, bo wiem jak wygląda w tym samym czasie Kraków lub Gdańsk ze wszechobecnymi tłumami. Ale może to i dobrze, bo na ulicach nie trzeba przeciskać się między innymi zwiedzającymi.

To był miło spędzony dzień :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)


niedziela, 1 sierpnia 2021

Przeczytane w lipcu

W lipcu mam na swoim koncie dwie książki. Oto one:

Arka zabójców - Åsa Schwarz

Irlandzkie Łąki. Mieć odwagę, by marzyć. Tom I - Susan Anne Mason

"Arka zabójców" została porównana do książek Stiega Larssona i Dana Browna. No cóż, może tematyka trochę nawiązuje do prozy obu autorów, ale według mnie jest to lekkie nadużycie. Książka do przeczytania, ale bez zachwytu. Autorka próbuje być oryginalna i przedstawia nieziemski spisek sił zła, nawiązuje do biblii, ale efekt jest taki sobie. Nie ma tego zaskoczenia tak jak u Dana Browna.

Druga powieść dzieje się na początku XX wieku. Historia opowiada o dwóch siostrach, które mają życie zaplanowane przez ojca. Mają wyjść dobrze za mąż i uratować rodzinną firmę od plajty. I znów mogę napisać - no cóż... Spodziewałam się czegoś barwniejszego i ekscytującego w historycznej oprawie, a dostałam powieść pisaną prostym językiem, wręcz naiwną. Mam jeszcze dwa tomy o dalszych losach rodziny i jakoś dam radę je przeczytać, ale znów daleko mi do zachwytu.

Jak widać, nawet czytając opisy i recenzje przed kupnem książki, można się rozczarować.

Pozdrawiam Was serdecznie :)


piątek, 30 lipca 2021

Od Ani dla Ani

Wczoraj w skrzynce pocztowej znalazłam karteczkę z życzeniami imieninowymi od Ani Iwańskiej. Kartka ma mały hafcik z kwiatami. Sama nie umiem haftować krzyżykami, więc tym bardziej podziwiam pracę Ani.

Sami zobaczcie jaka śliczna:


Aniu, bardzo dziękuję :)

Pozdrawiam wszystkich słonecznie :)


czwartek, 1 lipca 2021

Przeczytane w czerwcu

W czerwcu udało mi się przeczytać trzy książki. Oto one:

Bracia Dalcz i S-ka. Tom I - Tadeusz Dołęga-Mostowicz

Bracia Dalcz i S-ka. Tom II - Tadeusz Dołęga-Mostowicz

Śreżoga - Katarzyna Puzyńska

Seria o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej jest wciąż interesująca, choć od któregoś tomu coraz mniej lubię bohaterów powieści. Nie bardzo mam już tam kogo lubić, ale czytam dalsze części trochę z rozpędu, bo jestem ciekawa, co się dalej wydarzy. I jak znam życie, to sięgnę po kolejną powieść tej autorki.

Seriali oglądam mniej, bo są mecze i telewizor jest zajęty ;)

A poza tym mam sporo pracy w ogródku, a jak wiadomo czas nie jest z gumy ;)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie, miłego wieczoru :)


poniedziałek, 31 maja 2021

Przeczytane w maju, obejrzane od stycznia do maja

W maju znowu tylko jedna książka, ale za to dość gruba. Przeczytałam "Paradoks" Igora Brejdyganta. Jest to kryminał napisany na podstawie scenariusza serialu z Bogusławem Lindą. Serialu nie oglądałam, więc nie miałam żadnych wyobrażeń o tej pozycji i nie musiałam porównywać książki z filmem. Czytało się całkiem dobrze, pod koniec akcja bardzo przyśpieszyła i mocno mnie wciągnęła. Tak więc śmiało mogę polecić Wam ten kryminał.

A teraz przyznam się co mnie tak zajmuje od początku roku, że wszystkie robótki poszły w kąt. Pisałam wcześniej, że oglądam seriale. A konkretnie - to oglądam tureckie seriale :) Jakoś w styczniu stwierdziłam, że obejrzę sobie dla rozrywki jeden, no i na jednym się nie skończyło ;) Tak mnie wciągnęło, że trochę czuję się jak nałogowiec, który nie może wyjść z uzależnienia. Kończę jeden i zaczynam następny. Do tej pory obejrzałam trzy seriale i jestem w trakcie oglądania dwóch innych.

A swoją przygodę z tureckimi serialami zaczęłam od:

Siyah Beyaz Aşk (Cena namiętności) - jest to serial z 2017/2018 roku, ma 32 odcinki.

Potem był: 

Cesur ve Güzel (Meandry uczuć) - kręcony w 2016/2017 roku, 32 odcinki.

Następny to:

Sol Yanım (Moja lewa strona) - 2020 rok, 12 odcinków.

A w tej chwili oglądam:

Karagül (Czarna róża) - 2013-2016, 4 sezony, 125 odcinków

i

İstanbullu Gelin (Narzeczona ze Stambułu) - 2017-2019, 3 sezony, 87 odcinków.

Tureckie seriale są specyficzne, jeden odcinek może trwać nawet ponad dwie godziny, dlatego w Polsce dzieli się je najczęściej na trzy części i wtedy u nas taki serial jest naprawdę długi...

Trzy z tych pozycji były emitowane w polskiej telewizji, a pozostałe są dostępne w internecie. Nie wszystkie seriale (w internecie) mają polskie tłumaczenie, na przykład Karagül oglądam po rosyjsku.

W tureckich serialach para bohaterów to najczęściej ludzie młodzi i piękni, często do ról wybierani są modele i modelki, czy królowe piękności. Role drugoplanowe są świetnie wykreowane, często mają rys humorystyczny, co dodaje lekkości filmom.

Seriale są dość grzeczne, golizny w zasadzie nie ma, a jeśli już, to raczej panowie prężą swoje umięśnione torsy ;)

Akcja w tych filmach pędzi tak, że nie ma chwili spokoju, a jak już trafi się na pięć minut oddechu, to na pewno zaraz zdarzy się coś strasznego. Jak się pominie jeden odcinek, to może się okazać, że w tym czasie wydarzyło się dużo ważnych rzeczy - np. dwa porwania, trzy morderstwa, pięć niechcianych ciąż i kilka wymuszonych ślubów ;))) Tak więc trzeba być na bieżąco, bo inaczej można stracić wątek.

Muszę przyznać, że mam ogromną radochę śledząc perypetie bohaterów tych seriali. Jest to dla mnie coś egzotycznego i innego od polskiej rzeczywistości.

Ciekawa jestem, czy Wam też zdarza się oglądać seriale tureckie czy meksykańskie. Co o nich myślicie?

Pozdrawiam serdecznie :)


sobota, 1 maja 2021

Przeczytane w kwietniu

A w zasadzie to przeczytana. Bo tylko jedną książkę mam na swoim koncie w tym miesiącu, ale za to tak mnie wciągnęła od pierwszej strony, że skończyłam ją jednego dnia. A mowa jest o "Prostej sprawie" Wojciecha Chmielarza.

Powieść tę autor napisał w czasie lockdownu i publikował w odcinkach na swoim profilu. Książka została teraz wydana w poprawionej i rozszerzonej wersji.

Jest to powieść sensacyjna, w której bohater musi radzić sobie z przeróżnymi dziwnymi sytuacjami, w które pakuje się tak naprawdę przypadkiem. A przynajmniej na początku. Do końca tak naprawdę nie wiemy kim jest i skąd się wziął. Ale ma umiejętności pozwalające na wybrnięcie z prawie każdego położenia, w jakie się wplątuje.

Polubiłam bohatera, choć nie jest to grzeczny chłopiec ;)

Książkę pochłonęłam jednego dnia i z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić.

Miłego weekendu :)


piątek, 9 kwietnia 2021

Poświątecznie

Święta minęły mi spokojnie i bardzo miło z najbliższą rodzinką. Przyznaję się, że po świątecznym obżarstwie przybrałam trochę na wadze ;) Zapasy jedzenia mam jeszcze na kilka dni.

Bardzo dziękuję wszystkim za świąteczne życzenia, które dotarły do mnie w różny sposób :)

A to karteczki, które otrzymałam od:

Anitki (jajeczko niestety nie przetrwało podróży w całości)

Ani

Beatki (oprócz karteczki były też ubranka na jajeczka)

Miłego wieczoru, buziaki :)


czwartek, 1 kwietnia 2021

Przeczytane w marcu

W marcu udało mi się przeczytać tylko dwie książki.

Dr Futurity - Philip K. Dick

Przytulajka - różni autorzy

Pierwsza książka to krótka powieść o podróżowaniu w czasie. Philip K. Dick jest dobrze znany miłośnikom literatury SF.

Druga książka to zbiór opowiadań polskich autorów, w których to opowiadaniach losy ludzi łączą się z losami zwierząt. Książkę tę zaczęłam czytać chyba rok temu i dopiero dokończyłam teraz. Pod koniec nawet już zmuszałam się do czytania, bo bałam się, że opisywanym zwierzakom będzie działa się krzywda. I faktycznie w ostatnich opowiadaniach tak było. A ja już mam dosyć historii o złym traktowaniu zwierząt przez ludzi. Wystarczająco dużo okrucieństwa wobec zwierząt jest w realnym świecie. Dlatego po tę pozycję już drugi raz nie sięgnę.

Może w kwietniu trochę nadgonię z czytaniem :)

Pozdrawiam Was ciepło :) Miłego wieczoru :)


poniedziałek, 1 marca 2021

Przeczytane w lutym

Jak ten luty błyskawicznie minął :)

A ja wciąż robótkami się nie zajmuję tylko czytam i oglądam seriale ;) No widocznie tego mi teraz trzeba.

A to moje lektury z lutego:

Szczęście na wyciągnięcie ręki - Agnieszka Krawczyk

Pacjentka - Alex Michaelides

Natalii 5 - Olga Rudnicka

Drugi przekręt Natalii - Olga Rudnicka

Książki Olgi Rudnickiej czytałam kilka lat temu, ale miałam ochotę na coś lekkiego i wesołego. Więc sięgnęłam po tę autorkę.

Od kiedy zaczęła się epidemia, to czytam w zasadzie to, co mam w swojej bibliotece. Prawie rok nie kupiłam żadnej książki, a potrafiłam co miesiąc kupić kilka pozycji. Okazuje się jednak, że mam sporo nieprzeczytanych książek, które czekają na mnie już kilka lat. Mam w końcu okazję po nie sięgnąć.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, trzymajcie się zdrowo :)


czwartek, 4 lutego 2021

Przeczytane w styczniu

Ostatnio nic rękodzielniczego się u mnie nie dzieje, więc i dłuższa przerwa w blogowaniu. Trochę czytam, ale przede wszystkim oglądam seriale i to mnie tak wciągnęło, że robótki poszły w odstawkę ;)

A to książki ze stycznia:

Florystka - Katarzyna Bonda

Perswazje - Jane Austen

Kamienica pod Szczęśliwą Gwiazdą - Agnieszka Krawczyk

Dobre uczynki - Agnieszka Krawczyk

Lubię powieści Jane Austen, ale Perswazje czytało mi się gorzej od innych książek tej autorki. Może dlatego, że akcja jest nieśpieszna, wszystko toczy się bardzo powoli i spokojnie. Aż za spokojnie ;)

Ale i tak wszystkie te pozycje mogę Wam polecić.

Pozdrawiam Was serdecznie, buziaki :)


niedziela, 3 stycznia 2021

Wyzwanie: Resztki, ścinki i recykling

Dzisiaj będzie podsumowanie zabawy resztkowej z grudnia.

Swoją pracę zgłosiła Barbaratoja. Wykonała opakowanie na exploding box z opakowania na wino:

A ja wykonałam naszyjnik z różnych resztek koralików:

Tym postem kończę zabawę ścinkową. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wzięli w niej udział i podzielili się swoimi pomysłami na wykorzystanie resztek :) Jednak ze względu na malejące zainteresowanie nie będę kontynuować zabawy. Może kiedyś do niej wrócę.

Pozdrawiam wszystkich ciepło, miłej niedzieli :)


piątek, 1 stycznia 2021

Przeczytane w 2020 roku

No i mamy już 2021 rok. Mam nadzieję, że będziemy wracać do normalności. Życzę tego sobie i Wam :) Oczywiście nie może się obyć bez życzeń zdrowia :) Tak więc bądźmy zdrowi, ale i pełni nadziei, że będzie lepiej. Życzę wszystkim, żeby ten nowy rok był dla każdego dobry. Pod każdym względem.

Chciałam tutaj też podziękować za wszelkie życzenia świąteczne :) Bardzo dziękuję za pamięć :)

A teraz czas na podsumowanie czytelnicze minionego roku. Tak wygląda lista moich lektur:

1. Czas burzy - Rosamunde Pilcher

2. Skaza - Robert Małecki

3. Wada - Robert Małecki

4. Zacisze 13 - Olga Rudnicka

5. Zacisze 13. Powrót - Olga Rudnicka

6. Kłamca - Nora Roberts

7. Zadra - Robert Małecki

8. Tylko jeden wieczór - Krystyna Mirek

9. Pokrzyk - Katarzyna Puzyńska

10. Cisza między dźwiękami. Stacja Jagodno - Karolina Wilczyńska

11. Splecione letnie sny. Stacja Jagodno - Karolina Wilczyńska

12. Ślepnąc od świateł - Jakub Żulczyk

13. Obrazy i fotografie niemożliwe które nie mogły powstać, a istnieją - Reinhard Habeck

14. Najgorsze dopiero nadejdzie - Robert Małecki

15. Porzuć swój strach - Robert Małecki

16. Koszmary zasną ostatnie - Robert Małecki

17. Kariera Nikodema Dyzmy - Tadeusz Dołęga-Mostowicz

18. Trudna miłość - Gabriela Gargaś

19. Teksty niemożliwe które nie mogły powstać, a istnieją - Reinhard Habeck

20. Radość dla początkujących - Erica Bauermeister

21. Rozważna i romantyczna - Jane Austen

22. Wotum nieufności - Remigiusz Mróz

23. Większość bezwzględna - Remigiusz Mróz

24. Władza absolutna - Remigiusz Mróz

25. Siła amuletu 1. Róże na szybie - Ellinor Rafaelsen

26. Siła amuletu 2. Dwie kobiety - Ellinor Rafaelsen

27. Siła amuletu 3. Tułaczka - Ellinor Rafaelsen

28. Siła amuletu 4. Cygańskie życie - Ellinor Rafaelsen

29. Siła amuletu 5. Cena wolności - Ellinor Rafaelsen

30. Ciało - Tess Gerritsen

31. Pokuta - Olle Lönnaeus

32. Ogród kości - Tess Gerritsen

33. Dom na klifie - Monika Szwaja

34. Pamiętnik znaleziony w wannie - Stanisław Lem

Udało mi się przeczytać więcej książek niż w roku poprzednim, więc jestem zadowolona. Na liście znalazło się kilka bardzo klasycznych powieści. Czasem lubię wrócić do pozycji sprzed lat. Mój mąż przeczytał w tym roku 49 książek, więc znów jest ode mnie lepszy.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, buziaki :)