poniedziałek, 31 maja 2021

Przeczytane w maju, obejrzane od stycznia do maja

W maju znowu tylko jedna książka, ale za to dość gruba. Przeczytałam "Paradoks" Igora Brejdyganta. Jest to kryminał napisany na podstawie scenariusza serialu z Bogusławem Lindą. Serialu nie oglądałam, więc nie miałam żadnych wyobrażeń o tej pozycji i nie musiałam porównywać książki z filmem. Czytało się całkiem dobrze, pod koniec akcja bardzo przyśpieszyła i mocno mnie wciągnęła. Tak więc śmiało mogę polecić Wam ten kryminał.

A teraz przyznam się co mnie tak zajmuje od początku roku, że wszystkie robótki poszły w kąt. Pisałam wcześniej, że oglądam seriale. A konkretnie - to oglądam tureckie seriale :) Jakoś w styczniu stwierdziłam, że obejrzę sobie dla rozrywki jeden, no i na jednym się nie skończyło ;) Tak mnie wciągnęło, że trochę czuję się jak nałogowiec, który nie może wyjść z uzależnienia. Kończę jeden i zaczynam następny. Do tej pory obejrzałam trzy seriale i jestem w trakcie oglądania dwóch innych.

A swoją przygodę z tureckimi serialami zaczęłam od:

Siyah Beyaz Aşk (Cena namiętności) - jest to serial z 2017/2018 roku, ma 32 odcinki.

Potem był: 

Cesur ve Güzel (Meandry uczuć) - kręcony w 2016/2017 roku, 32 odcinki.

Następny to:

Sol Yanım (Moja lewa strona) - 2020 rok, 12 odcinków.

A w tej chwili oglądam:

Karagül (Czarna róża) - 2013-2016, 4 sezony, 125 odcinków

i

İstanbullu Gelin (Narzeczona ze Stambułu) - 2017-2019, 3 sezony, 87 odcinków.

Tureckie seriale są specyficzne, jeden odcinek może trwać nawet ponad dwie godziny, dlatego w Polsce dzieli się je najczęściej na trzy części i wtedy u nas taki serial jest naprawdę długi...

Trzy z tych pozycji były emitowane w polskiej telewizji, a pozostałe są dostępne w internecie. Nie wszystkie seriale (w internecie) mają polskie tłumaczenie, na przykład Karagül oglądam po rosyjsku.

W tureckich serialach para bohaterów to najczęściej ludzie młodzi i piękni, często do ról wybierani są modele i modelki, czy królowe piękności. Role drugoplanowe są świetnie wykreowane, często mają rys humorystyczny, co dodaje lekkości filmom.

Seriale są dość grzeczne, golizny w zasadzie nie ma, a jeśli już, to raczej panowie prężą swoje umięśnione torsy ;)

Akcja w tych filmach pędzi tak, że nie ma chwili spokoju, a jak już trafi się na pięć minut oddechu, to na pewno zaraz zdarzy się coś strasznego. Jak się pominie jeden odcinek, to może się okazać, że w tym czasie wydarzyło się dużo ważnych rzeczy - np. dwa porwania, trzy morderstwa, pięć niechcianych ciąż i kilka wymuszonych ślubów ;))) Tak więc trzeba być na bieżąco, bo inaczej można stracić wątek.

Muszę przyznać, że mam ogromną radochę śledząc perypetie bohaterów tych seriali. Jest to dla mnie coś egzotycznego i innego od polskiej rzeczywistości.

Ciekawa jestem, czy Wam też zdarza się oglądać seriale tureckie czy meksykańskie. Co o nich myślicie?

Pozdrawiam serdecznie :)


19 komentarzy:

  1. Ja lubię seriale, ale sensacyjne/kryminalne. Te tureckie,obyczajowe jakoś mi nie pasują. Natomiast moi teściowie bardzo je lubią. Czasem przy okazji odwiedzin trafiamy u nich na jakiś np.: "Wspaniałe stulecie" i "Elif" myślę, że by ci się spodobały :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię seriale kryminalne, ale na razie jak widać przestawiłam się na inne :)
      "Wspaniałe stulecie" oglądałam kilka lat temu i podobał mi się. "Elif" za to jakoś niekoniecznie, nie ciągnie mnie do jego obejrzenia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Dobry serial zawsze wciąga. Czasem oglądam nawet do trzeciej rano . Jeszcze jeden odcinek i jeden itd.... aż tu patrzysz , że trzecia rano. Miłego dnia v🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj fakt, czasem ciężko się oderwać, ale staram się nie zarywać nocek :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ja raczej nie oglądam seriali, a już zawłaszcza nie lubię takich długaśnych z milionem odcinków:)
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę kiedy serial kończy się po określonej liczbie odcinków i jest wyjaśniony każdy wątek. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Aniu i bardzo dobrze, że cię wciągnęły, bo musi być jakaś odskocznia a jak sprawia przyjemność to i fajnie :)
    haha ja "złomiarzy" oglądam nic do ocienia i specjalistki haha coś mnie naszło na takie programy ;)
    pozdrawiam i miłego oglądania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jak widać każdy znajdzie coś dla siebie do obejrzenia. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Z tureckich seriali widziałam chyba tylko "The Protector" - i chociaż pomysł na serial jest całkiem ciekawy, a egzotyczny z polskiej perspektywy sztafaż zdecydowanie dodaje uroku, to jednak serial jako całość niestety ostatecznie okazał się dosyć słaby.
    Z produkcji meksykańskich poza "Sierocińcem" i "Labiryntem fauna" chyba niczego nie widziałam - a to znakomite produkcje, więc jeśli masz coś meksykańskiego godnego polecenia chętnie bym obejrzała :)

    Natomiast ze dwa lata temu odkryłam kino hiszpańskie i przyznam, że uwielbiam to, w jaki sposób oni robią filmy i seriale, ich produkcje są zwykle bardzo intrygujące fabularnie, a do tego przesycone emocjami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meksykańskich seriali w zasadzie ostatnio nie oglądam. Ale mogę Ci polecić dwa seriale z ciekawą koncepcją - inną od dotychczasowych, które oglądałam. Jeden to norweski serial "Przybysze", a drugi izraelski "Grób". Na razie powstały tylko pierwsze serie, mam nadzieję, że dokręcą następne.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Dopisałam do listy do obejrzenia, dziękuję! :)

      Usuń
  6. Też oglądam seriale, ale ja lubuję się raczej w amerykańskich. Lubię familijne, komediowe seriale, gdzie jest dużo radości, codzienności, błahostek.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem taki serial i ja lubię obejrzeć. Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Oglądanie seriali relaksuje, ale staram się nie wciągać, szkoda mi trochę czasu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja właśnie to oglądanie traktuję jako relaks i dobrą zabawę :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. No to podziwiam . Dla mnie w sumie TV może nie istnieć, a jak już coś oglądam to nigdy nie siedzę przed TV z pustymi rękami. Zawsze mam jakąś robótkę . Takim sposobem i wilk syty i owca cała :-). Jak były małe dzieci to zawsze przy TV prasowałam . Ale to ponoć tylko baby potrafią robić kilka robót równocześnie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawniej też często podczas oglądania TV robiłam na drutach albo szydełkowałam. Na razie nie robótkuję, tylko oglądam - zrobiłam się jakaś jednokierunkowa ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. A ja z kolei nie znajduję już od długiego czasu chęci na żaden serial. Z tureckich tylko pierwsza część "Wspaniałego stulecia" mnie zainteresowała. Jak gdzieś trafię na powtórkę "Z archiwum X" albo "Przyjaciół" to zerknę :) A z robótkami to niezmiennie uważam, że doba jest za krótka :) Za dużo chcę, za mało mogę.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że doba jest za krótka, to się z Tobą całkowicie zgadzam :) I w dodatku czas za szybko pędzi. A z wiekiem niestety coraz bardziej. Pozdrawiam :)

      Usuń