Tym razem wyplotłam bransoletkę z niebiesko-szarej mieszanki koralików ściegiem herringbone. Jak zwykle zapięcie guziczkowe z pętelkami.
Tego rodzaju bransoletek wyplotłam chyba najwięcej, ale cóż ja poradzę, że tak bardzo lubię je robić. Szczególnie te z mieszanek koralików, przy których nie trzeba uważać na wzór i można sobie bezstresowo pleść, co się na igłę nabierze. Kiedy zaczynałam przygodę z biżuterią ręcznie tworzoną, to najwięcej robiłam kolczyków, bo bardzo lubię je nosić, a nigdy w sklepach nie było nic, co by mi się spodobało. Ale od jakiegoś czasu bransoletki są tym, co mnie najbardziej pociąga i sama nie wiem dlaczego.
A czy Wy macie takie ulubione prace, które uwielbiacie robić i nie ma znaczenia, że macie ich w domu pełno i są poupychane w każdej szufladzie?
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego dnia :)
Śliczna bransoletka. Super się takie nosi :-) wiem co mówię :-))
OdpowiedzUsuńWygląda super, chociaż bałabym się,że się rozepnie - nie mam doświadczenia z takim zapięciem więc się nie znam ;-)
OdpowiedzUsuńja tak mam z kolczykami, jakoś szczególnie lubię je robić :)
Pozdrawiam!
Śliczna bransoletka! Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest :)
OdpowiedzUsuńA co do tworzenia, to są rzeczy, które lubię szczególnie, ale mimo wszystko jestem jak ten szewc, co to bez butów chodzi... :)
Świetna kolorystyka. Bransoletka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Dorota
Świetna, jak każda poprzednia, pozostaje mi wzdychać, bo jakoś mi nie po drodze, z płaskim herringbonem:)
OdpowiedzUsuńJak równo, jestem pod wrażeniem techniki. cudna
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta bransoletka!
OdpowiedzUsuńKobieto ale Ty masz tempo ! Co jedna to piękniejsza !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Bardzo ładna bransoletka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna. Bardzo mi się podoba to połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńwspaniała!
OdpowiedzUsuń