sobota, 4 października 2014

Ręce opadają...

Zadziwiają mnie niezmiernie osoby, które proszą mnie w mailach o gotowe wzory, schematy i opisy. I nie dziwi mnie fakt, że ktoś chce wiedzieć jak wykonać daną rzecz, ale to, że kompletnie nie wykazuje się choćby minimalną chęcią sprawdzenia, czy taki schemat jest dostępny w internecie, książce, gazecie itd. Takie osoby wymagają ode mnie, abym z jakichś nieznanych mi przyczyn poświęciła swój czas i energię na to, aby podać im gotowca na tacy. Dlaczego obcemu kompletnie człowiekowi mam na maila przesyłać wzory? Czy takie osobniki nie posiadają odrobiny poczucia przyzwoitości, że to jednak chyba nie wypada? Czy nie mają krztyny dobrego wychowania, które podpowiedziałoby im, że co najmniej dziwne jest pisać prosto z mostu: "proszę mi przysłać na maila ciekawe wzory wraz z opisem, z góry dziękuję" bez przedstawienia się, kilku słów wyjaśnienia co i dlaczego? Czy to naprawdę jest takie trudne odpalić komputer i wpisać w wyszukiwarkę hasło "opisy", "wzory" itd? Czy ja mam za nich to robić? A niby dlaczego? Co z takimi osobami jest nie tak? Czy jest to jakiś rodzaj upośledzenia, że sami nie potrafią? Czy może po prostu uważają, że im się wszystko należy? Roszczeniowość niektórych ludzi zastraszająco rośnie i to mnie poraża i przeraża. Jak takiemu komuś wytłumaczyć, żeby włożył trochę wysiłku i sam coś osiągnął, skoro nawet nie wie o co chodzi i nie rozumie w czym problem. I jak faktycznie taka osoba jest mocno ograniczona skoro nie jest w stanie wykrzesać z siebie odrobiny kreatywności i pomysłowości w szukaniu samych schematów, a co dopiero w wymyślaniu nowych projektów.

I mi się zdarzyło otrzymać pomoc i wyjaśnienia od innych osób/blogowiczek, ale staram się tego nie nadużywać i we własnym zakresie rozwiązywać problem związany z moim hobby. Uważam bowiem, że zasypywanie kogoś mailami z prośbami nie wszystkim musi się podobać. Mam dwie rączki, troszkę rozumu w głowie i sama potrafię znaleźć w internecie interesujące mnie rzeczy. A jak nie znajduję, to robię coś innego, podobnego, albo wcale, ale na pewno nie zawracam innym głowy. Ot co!

05.10.2014
Już nawet nie o to mi w całej tej sprawie chodzi, że ktoś chciałby wzór jakiejś mojej konkretnej pracy, bo to jestem bardziej w stanie zrozumieć. Ale że chce "jakieś wzory", a takich w internecie są tysiące, a może nawet miliony, w dodatku dostępne za darmo, wystarczy tylko ich poszukać. Dlaczego więc ja jestem o takie schematy proszona, to już naprawdę nie mam pojęcia. I głównie o to mi chodzi, że lenistwo i brak refleksji nad swoim zachowaniem niektórych osób jest tak obezwładniające, że ja naprawdę nie wiem co się z ludźmi dzieje. Do głowy by mi nie przyszło pisać do obcej osoby po jakieś opisy i schematy, bo wydaje mi się to po prostu niestosowne. Sama mogę ich poszukać. Nikt tego za mnie nie musi robić.
I to mnie wkurza - brak pomyślunku i kindersztuby, ale za to nadmiernie rozwinięta roszczeniowość u niektórych osobników, którym się wydaje, że wszystko im się należy, a kiedy im się odmawia, to są wielce tym faktem zdziwieni. I oczywiście uważają potem, że oni są w porządku, a ten odmawiający zachował się źle.

Taki przykład może podam: piszę na maila do jakiejś osoby, której zupełnie nie znam, żeby mi podała przepis na smaczne ciasto. Wyobrażacie sobie zaskoczenie adresata? Czy to nie byłoby dziwne? No i właśnie o to mi chodzi!

Ten przykład był dla tych, którzy dalej nie wiedzą o co w tym wszystkim biega ;)))

11 komentarzy:

  1. Ale dałaś popalić ... zapewne słusznie .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tą roszczeniowością to masz rację. Ja też nie wiem dlaczego bym miała udostępniać wzory nad którymi siedzę nieraz całymi tygodniami. A darmowych schematów jest przecież w necie pełno. Rozumiem Twoją złość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem dokładnie Aniu Twoją frustrację. Mnie też zastanawia to dlaczego ludzie nie wpadną na to, że jeśli ktoś chce coś udostępnić czy podzielić się czymś z czego inni mogą korzystać, to to robi. A jeśli nie, to znaczy, że nie i koniec. Też dostaję mnóstwo maili z różnymi prośbami o instrukcje, wzory itp. Ale najwięcej dostaję maili typu "mam aparat taki a taki, jak mam w nim ustawić to i to...." I w tym momencie mnie trafia. Ja nie znam instrukcji obsługi wszystkich aparatów fotograficznych. Bo i po co? Trzeba włożyć odrobinę wysiłku i samodzielnie skorzystać z instrukcji. W końcu od tego są. A nie iść po najmniejszej linii oporu i czekać aż ktoś gotowca poda na złotej tacy ://

    OdpowiedzUsuń
  4. w pełni podzielam, też dostaję mnóstwo takich maili i teraz już całkiem chamsko ich zwyczajnie "nie widzę" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj czara się wylała .
    Zgadzam się z tym co napisałaś .

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli to Cię pocieszy, to ludzie zapewne piszą, bo Twoje prace są świetne i jesteś zwyczajnie dobra w tym co robisz :) Ale rozumiem frustrację - dostawanie mnóstwa maili o takiej tematyce może zwyczajnie wkurzać, ja np. ciągle dostaję prośby na fb o sponsorowanie konkursów albo wysłanie biżuterii do "testowania" - już nawet nie odpisuję, bo straciłabym na to pół dnia...

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, a ja napiszę krótko: a to internet jest właśnie... .
    Serdeczności niezmiennie przesyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zauważyłam, że zwykle piszą do mnie małolaty, w sensie jeszcze w gimnazjum, najwyżej liceum. A ich w szkole nie uczy się samodzielnego myślenia, są testy i gotowe odpowiedzi do zaznaczenia. W sumie nawet nie dziwi mnie, że po prostu nie mają kompetencji i elementarnej wiedzy, gubią się gdy trzeba samodzielnie coś rozwikłać. Owszem ręce opadają, a gdy dodatkowo błąd ortograficzny pogania stylistyczny, do krew mnie zalewa. Ja rozwiązałam problem tworząc podstronę z tutkami z sieci i wklejam linka, życząc owocnych łowów :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Popieram, też uważam, że na tego typu leniwce nie powinno się tracić czasu. Jednocześnie też uważam, że może to Tobie schlebiać, czy też raczej Twoim pracom. Życzę cierpliwości. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również mam takie maile, na początku było mi miło że ktoś do mnie pisze o pomoc, ale się przejechałam na tym. Podam ostatni przykład pisze do mnie dziewczyna o wzory origami (spokojnie można je znaleźć w internecie) odpisałam że wyślę jej w kolejnym dniu, a że miałam sporo spraw na głowie zwyczajnie zapomniała. Dziewczyna zaczęła mnie nagabywać " czy w końcu jej to wyślę czy nie" i tak kilka razy w ciągu dnia. Ten raz wysłałam bo obiecałam, nawet nie podziękowała, za parę dni napisała czy bym mogla jej wytłumaczyć jak to się robi - od razu skasowałam maila. To nie pierwszy taki przypadek ludzie są bezczelni,

    OdpowiedzUsuń
  11. I mi się takie maile zdarzają....i ja sobie dałam spokokój, bo takiemu osobnikowi i tak się nie wytłumaczy, że wyszukiwarka nie gryxie...i może okażę się nieprzyjemna i zadęta, ale na głupotę i lenistwo po prostu nie odpisuję. nie mówię o sytuacjach, kiedy ktoś ma problem z czymś technicznym, doszedł do połowy schematu i dalej nie da rady i szuka wyjaśnienia, mówię o lenistwie i bezczelności

    OdpowiedzUsuń