Dzisiaj chcę Wam pokazać sweter, który wydziergałam z różnych niebieskich i szarych włóczek. Wykorzystałam sporo resztkowych kłębuszków, które samodzielnie nie wystarczyłyby na większą pracę. Sweter w dużej mierze składa się z moherku i innych kudłatych wełenek. Mocno przez to podgryza, ale z podkoszulką dam radę go nosić.
Dziergałam na drutach nr 7, a ściągacze na nr 5. Rękawy mają długość 3/4. Większość moich swetrów ma takiej długości rękawy. Nie muszę ich wtedy podwijać i nie przeszkadzają mi przy wykonywaniu jakichkolwiek czynności.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
No i kolejny piękny sweterek :) Ja też bardzo lubię rękawy 3/4, ale jeszcze nigdy nie widziałam swetra z rękawami tej długości. Kiedy robi się własnoręcznie, ma się jednak przewagę, że coś będzie dokładnie takie jak chcemy :)
OdpowiedzUsuńCudowny lubię takie gryzące :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie gryzące swetry:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny sama chętnie bym się w taki wbiła :D
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Fantastyczny!
OdpowiedzUsuńAniu, wszystkie Twoje ostatnie sweterki są super, kocham kolory ostatniego sweterku. Serdecznie pozdrawiam♡♡♡
OdpowiedzUsuńWspaniałe sweterki wyczarowałaś.
OdpowiedzUsuńPodziwiam:) sweterek super i kolory takie piękne!
OdpowiedzUsuńFajny, choć ja lubię rękawy przydługie,
OdpowiedzUsuńSuper sweterek!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek.Super kolorystyka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)