Z moich zdobycznych wełenek, o których pisałam w poprzednim poście wydziergałam niewielki szydełkowy koc. Dobrałam włóczki w odcieniach beżu, brązu i ecru. Kocyk ma wymiary ok. 105 cm x 125 cm. Jego zrobienie zajęło mi tydzień - zaczęłam go w sobotę, a skończyłam dzisiaj. Nie jest jeszcze prany, więc wymiary mogą się trochę zmienić. Było bardzo dużo nitek do schowania, ze względu na częstą zmianę kolorów, ale okazało się, że uwinęłam się z tym zadaniem bardzo szybko i nawet nie było to zbyt nużące zajęcie.
A teraz czas na pokazanie mojego dzieła, z którego jestem naprawdę dumna :)
Tu zbliżenie na detale:
A tu koc w całej okazałości:
Pozdrawiam Was cieplutko, buziaki :)
ŚLICZNY KOCYK:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO kurczę, podziwiam :) Bardzo fajny koc :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rzeczy. Ślicznie wyszedł. Wypracowany jak od igiełki. Piękny.
OdpowiedzUsuńŚwietny, podziwiam za wytrwałość:)
OdpowiedzUsuńSuper! Swietnie dobrane kolorki.
OdpowiedzUsuńfajny wyszedł :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny,podziwiam za cierpliwośc i wytrwałość:)
OdpowiedzUsuńCudny kocyk :-) Przepiękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Aniu i jakie świetne wykorzystanie wełenek - kocyk rewelacyjny powstał :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny kocyk ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kocyk :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny i pracochłonny, bardzo fajny dobór kolorów
OdpowiedzUsuńpoozdrawiam
Też bym była dumna z takiego koca:) Jest świetny. I ma super kolorki:)
OdpowiedzUsuńTakie kocyk to bardzo przydatna rzecz! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny w spokojnej kolorystyce ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚliczny kocyk,urocze kolory ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuń