piątek, 28 czerwca 2013

W kratkę II

Następna bransoletka zrobiona ściegiem herringbone. Tym razem użyłam resztek koralików w odcieniach niebieskich. Ponieważ nie miałam żadnych pasujących guziczków do zrobienia zapięcia, więc poszperałam w swoich zasobach i znalazłam niewielkie przekładki bali, które służą teraz do spinania bransolety.
 
 
 
 
Takie zapięcie z guziczków jest bardzo wygodne, gdyż łatwo je samemu zapiąć i rozpiąć jedną ręką. Nie trzeba się zbytnio nagimnastykować, aby uwolnić się z biżuterii ;)))
 
Bardzo dziękuję za miłe słowa, które zostawiacie w komentarzach :)
Miłego weekendu :)
 


7 komentarzy:

  1. śliczna, podoba mi się jak kwadraciki wyglądają jak kwiatuszki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. nawet nie wiesz jak ja cię za te drobne koraliki podziwiam cuda z nich robisz

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam za cierpliwość w wykonywaniu takich pięknych bransoletek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem jak powstają takie cudeńka!!! Muszę spróbować, czy to trudne? Kolory również idealnie dobrane(resztki się bardzo przydają)
    Pozdrawiam ponownie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ścieg herringbone nie jest trudny, szybko go można opanować, pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Śliczna, lubię niebieskości!

    OdpowiedzUsuń