piątek, 4 lutego 2022

Przeczytane w styczniu

W poprzednim miesiącu przeczytałam dwie książki:

Doktor Murek zredukowany - Tadeusz Dołęga-Mostowicz

Drugie życie doktora Murka - Tadeusz Dołęga-Mostowicz

Lubię powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Potrafi zaciekawić czytelnika niesamowitymi losami swoich bohaterów. Jednocześnie podejmuje tematy, które i teraz są aktualne. Do tego w swoje powieści wplata rozważania o sztuce czy filozofii. Kiedyś gdzieś usłyszałam, że są to powieści dla kucharek. Tak chyba oceniali twórczość tego autora współcześni mu czytelnicy i krytycy. Ha! Życzyłabym sobie obecnie takiej literatury dla mniej wymagających czytelników, w której filozofia, sztuka, nauka, postawy moralne bohaterów i inne tematy tak szeroko są omawiane w powieści.

Pozdrawiam Was serdecznie, buziaki :)


12 komentarzy:

  1. Ja też lubię Dołęgę - Mostowicza, Aniu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wiele osób lubi jego twórczość. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Tej nie czytałam. Ostatnio -"Ostatnią brygadę" :) Dawno temu "Znachora" . Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu wracam do jego powieści i dobrze się przy nich bawię. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ostatnio razem z Ktosiem czytamy, a właściwie słuchamy książki, przy czym ja mogę coś robótkować. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chyba wolę jednak czytać niż słuchać. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. A ja się dokształciłam bo autora nie znam, a te wybitne dzieła to jego Znachor, kariera Nikodema Dyzmy, Profesor Wilczur o i jest jakiś film o tym doktorze Murku :) Aniu dzięki ja śmiało mogę powiedzieć że powrót w minione lata jest uczący i coś wnosi. Nie to co teraz każdy pisać może ach pisać tak płytko ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powstało wiele filmów i seriali na podstawie jego prozy i chętnie je oglądam jak są w telewizji. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. O kiedyś czytałam Tadeusza Dołęgę Mostowicza czas do niego wrócić. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wracam do niektórych książek raz na kilka lat, ale nie częściej, żeby mi się nie przejadły. A poza tym jest tyle nowych powieści, że i tak życia nie starczy, żeby to wszystko przeczytać ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Aniu, wspaniale, że sięgasz też po książki starsze :) Lubię wolniejszy rytm powieści, piękne odmalowane tło zdarzeń.

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że rytm starszych powieści jest wolniejszy. U tego akurat autora mnie to nie nuży. Pozdrawiam :)

      Usuń