czwartek, 24 kwietnia 2014

Kolczyki wachlarze

Tak jak nie lubię robić ściegiem peyote, tak mi się podoba biżuteria wykonana tą techniką. I dlatego raz na jakiś czas podejmuję próby, by coś peyotem wykonać. I co? I tym razem sukces :) Kolczyki wachlarze według instrukcji Weroniki:




Już następne wersje kolorystyczne się szykują, bo skoro się przełamałam, to trzeba wykorzystać chęć plecenia nielubianym ściegiem.

*****

Chciałam też podziękować za wszystkie życzenia świąteczne. Ogromnie mnie ucieszyły :)

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)

13 komentarzy:

  1. Świetne są, zwłaszcza te pomarańczowe "cieniowane" :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka:
    Swietna kolczykowa kolecja.
    Bardzo lubie ten wzor-sama kiedys podobne robilam.
    'Wachlarzyki' przecudne.
    -Pozdrawiam wiosennie-
    -Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne! :) kolorystyka i forma, piękne :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne wachlarzyki! Zwłaszcza te w oranżach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem za cieniowanymi :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne kolczyki,-- te cieniowane cudne.
    Cieplutko pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne! Wachlarze to idealna forma na lato :)
    Moje serce skradły oczywiście cieniowane :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo, ale to bardzo mi się podobają te kolczyki.
    Aniu, dziękuje za piękne życzenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli jednak peyot nie taki straszny ;) Aniu, wachlarze wyszły śliczne! Obie wersje kolorystyczne bardzo mi się podobają :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie małe, kolorowe, dyndające:) Cudne Ci wyszły!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jedyne w swoim rodzaju :) Piękne i już. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń