poniedziałek, 19 maja 2014

A to niespodzianka!

Dzisiaj rano listonosz przyniósł mi paczuszkę z wygraną w candy u Ani z Niesfornych szmatek. Po wyjęciu zawartości byłam lekko zaskoczona tym co zobaczyłam. Bo prezentem okazał się igielnik, ale miałam wątpliwości, co to są te zielone "robaczki" wystające z igielnika ;) Dopiero kiedy Ania mi podpowiedziała, a ja wpięłam szpilki w igielnik - sprawa się wyjaśniła. Otóż dopiero wtedy ukazały się w całej krasie kaktusy!

Igielnik bez szpilek:


I ze szpilkami:


Nie mogę się nadziwić jak sprytnie jest to wykonane, z pomysłem, dokładnie i do tego bardzo wygodnie się użytkuje. Bo igielnik jest naprawdę rewelacyjnie uszyty.

Aniu, zrobiłaś mi ogromną radochę tym prezentem i wywołuje on uśmiech na mojej twarzy ilekroć na niego spojrzę :) Masz dziewczyno niesamowitą wyobraźnię i zdolne paluszki. Bardzo Ci za niego dziękuję :)

A ja wszystkim życzę miłego wieczoru :)

12 komentarzy:

  1. Bardzo pomysłowe, rewelka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne ! Ciekawy pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba przyznać że miałam kosmate myśli na pierwszy rzut oka.
    Ale fajny ten igielnik gratuluję .
    Pozdrawiam Aniu

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam Twój wpis i serdecznie się uśmiecham :):):)
    Dziękuję za tak miłe słowa,bardzo się cieszę,że moja niespodzianka sprawiła Ci przyjemność ♥
    Pozdrawiam cieplutko ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny prezencik i bardzo pomysłowy Aniu dostałaś - ja myślałam że to jakiś "robaczek "
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Śmiechowy igielnik i rzeczywiście bardzo kreatywny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wygranej:) Superaśny ten igielnik:)

    OdpowiedzUsuń
  8. gratulacje :) świetny igielnik ;)

    OdpowiedzUsuń