czwartek, 6 marca 2014

Bransoletka w paseczki

Od dawna chciałam zrobić bransoletkę tym wzorem i w końcu udało mi się. Strasznie długo to trwało, mimo że potrafię z taką herringbonową bransoletką uwinąć się dość szybko. Ale tym razem robiłam ją kilka dni, zaledwie po kilka rządków dziennie. Niby bardzo prosty wzór, ale trzeba przy nim mieć mocno skupioną uwagę, żeby się nie pomylić, a dodatkowo ja byłam jak mucha w smole, na zwolnionych obrotach. Jednak mogę w końcu ją pokazać:




Jak zwykle zapięcie guziczkowe i pętelki. Chyba będę musiała się zaopatrzyć w metalowe przekładki, bo wykorzystałam ostanie sztuki, a to zapięcie jest przeze mnie sprawdzone i najlepsze z możliwych w takich bransoletkach.

Życzę wszystkim udanego dnia :)

11 komentarzy:

  1. Pięknaaaa i kolorki i wzorek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna! Super wzorek i kolorki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna! Pięknie dobrane kolory i jak zwykle perfekcyjne wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To i ja to powiem: śliczna!:) Napracowałaś się, ale warto było , o jest przepiękna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna ! założyłabym do jeansów i białej koszuli - tak mi się jakoś skojarzyło ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna! Ostatnio przymierzałam się do czegoś podobnego, ale odpadłam w połowie;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna. Widać, że napracowałaś się przy niej jak mrówka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna paseczkowa bransa:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewidentnie narobiłaś mi ochoty na taką bransoletkę :D A jak się sprawdzają w praktyce zapięcia na guziczki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapięcie tak się dobrze sprawdza, że inne w ogóle nie wchodzą w grę ;) Pozdrawiam :)

      Usuń