Odpoczęłam sobie od koralików ponad miesiąc i teraz wracam do nich z przyjemnością. Pracą, którą Wam dzisiaj przedstawię są oplecione kaboszony rivoli. Kamyki są dość duże, mają 16 mm średnicy. Za małe się jeszcze nie biorę, najpierw poćwiczę na większych. Zresztą one wcale takie ogromne się nie wydają, dla mnie są w sam raz.
Kryształek jest przezroczysty, ale w oplocie przejmuje barwę koralików i wygląda jakby był lekko fioletowy - tak przynajmniej widać to na zdjęciach.
Życzę wszystkim miłego popołudnia :)
Coraz bardziej trudniejsze prace wykonujesz :) Piękne!!
OdpowiedzUsuńChwalę Cię Aniu, chwalę :)
Piękne, bardzo ładny oplot :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie oplotłaś rivoli. Kolczyki wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolczyki :-)
OdpowiedzUsuńpiękne... takie klasyczne i doskonałe
OdpowiedzUsuńCudne, podoba mi się kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły. Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńŚliczne pod każdym względem ( wielkość, kolor, kształt).
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam Dorota
Piękne je wyplotłaś Aniu ! Czekam na kolejne Twoje cudeńka.Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńCudne, fajne są te delikatne fioleciki:)
OdpowiedzUsuń