środa, 28 października 2015

Jeszcze jedna chusta

Wyciągam z pudeł różne włóczki, łączę według kolorów, grubości nitek i dziergam, dziergam, dziergam... Trochę mnie wciągnęło to szydełkowanie chust. Dzisiaj pokażę Wam szaro-granatowego "wirusa". Chusta ogromnie mi się podoba, jest duża i miękka. A ten odcień melanżu granatowego, który powstał z dwóch różnych nitek jest bardzo miły dla oka - nawet takiego, które nie przepada za granatem ;)






Pozdrawiam wszystkich cieplutko, miłego wieczoru :)

piątek, 9 października 2015

Czapka i szalik z guzikami

Wśród swoich włóczek mam bardzo różne nitki: gładkie, z pętelkami, faliste. Niektóre nadają się do wykorzystania tylko w połączeniu z inną włóczką - oczywiście moim zdaniem. I tak zestawiłam szarą włóczkę typu boucle z gładką białą i powstał komplecik na zimę. Wyszła mięciutka dzianina, troszkę może podgryzająca, ale do wytrzymania. Całość jest w 100% z akrylu/anilany. Może na zimę przydałaby się wełna, ale robię z tego co mam i postanowiłam, że póki moje ogromne zapasy nie zmniejszą się, to nie będę kupować nowych włóczek. A jak już Wam wcześniej wspominałam, dostałam na początku roku jakieś 10 kg różnych wełenek i na razie przez kilka lat mam czym dziergać ;))) A, i jeszcze niedługo potem dostałam mnóstwo kordonków i szydełek, tak więc serwetki też mogę sobie zrobić.

A teraz komplet, który powstał trochę z lenistwa. Nie chciało mi się robić długiego szalika, więc wydziergałam go tylko na taką długość, żeby się nim raz owinąć. Na jednym końcu zrobiłam dwie dziurki, a na drugim przyszyłam dwa guziki, które wyszydełkowałam tą samą włóczką. Skoro zostało jeszcze trochę włóczki, to dorobiłam czapkę.





Ponieważ szalik jest taki krótki, to okazało się, że uda mi się zrobić jeszcze jeden podobny komplet. I już go prawie kończę.

Dziękuję za wszystkie komentarze, bardzo je sobie cenię. Pozdrawiam Was cieplutko :)
Miłego weekendu :)

poniedziałek, 5 października 2015

Szydełkowa chusta

Wzięło mnie na drutowanie i szydełkowanie, a że nitek u mnie w bród, to ciągle jakieś pomysły do głowy mi wpadają. Dodatkowo biorę udział w akcji WZW, więc motywacji do dziergania mi nie brakuje. Tym razem wyszydełkowałam chustę bardzo prostym i wdzięcznym wzorem, łącząc szarości i granat.




Choć za granatowym nie przepadam, to ten odcień ma w sobie coś i chusta w tym zestawie kolorów mi odpowiada. Sama chusta jest dość spora, taka raczej do zarzucenia na plecy niż owinięcia szyi.

Pozdrawiam Was cieplutko i słonecznie :) Buziaki :)