Czasem zdarza mi się, że koraliki które kupię przez internet przestają mi się podobać, gdy zobaczę je na żywo. Odkładam je więc i leżą sobie, bo nie mam na nie pomysłu. Aż stwierdzam, że one nie są do leżenia, tylko do wykorzystania - w końcu po to je kupiłam. I okazuje się, że w gotowym projekcie te "brzydkie" koraliki zyskują na urodzie. Ale oczywiście trzeba wymyślić dla nich odpowiedni sposób wykorzystania, bo równie dobrze mogą całą pracę zepsuć swoją "brzydotą". Ten komplet powstał właśnie z takich niezbyt urodziwych (oczywiście według mnie) koralików. Nie mam pojęcia czemu je nabyłam, ale po ich zobaczeniu byłam kompletnie nimi rozczarowana. Długo się zastanawiałam co z nimi począć, gdzie je upchnąć, w jakiej pracy wykorzystać, żeby się ich pozbyć. Aż wymyśliłam coś, co już dawno powinnam zrobić - powstała bransoletka herringbone (przecież ciągle takie robię - więc czemu wcześniej na to nie wpadłam?) i sznur spiralny. Oczywiście dorzuciłam garść podobnych w kolorystyce koralików (to też u mnie normalne) i komplet gotowy. A koraliki, o których mowa, to TR 11o Silver-Lined Frosted Black Diamond i Silver-Lined Frosted Crystal. O dziwo, biżuteria, która z nich powstała podoba mi się i będę ją nosić :) Wygląda nawet dość elegancko.
Tak w skrócie przedstawiłam Wam dylematy rękodzielniczki ;)))
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu :)
Śliczny komplet wyszedł, faktycznie elegancki :) Ja ogólnie nie przepadam za koralikami typu frosted, ale tutaj prezentują się idealnie :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło a takie dylematy to chyba wszystkie mają.; )
OdpowiedzUsuńNoś koniecznie ! jest śliczna !
OdpowiedzUsuńKomplecik wyszedł uroczy,bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny komplet, podobaj mi się:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny naszyjnik i bransoletka super - cudne połączenie koralików :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto wszystko bardzo znajomo brzmi :D też czasami trafiam na takie brzydkie kaczątka. a im po prostu trzeba dać szansę :) komplecik jest śliczny, a w zdolnych rękach to nawet resztki spisane na straty zyskają nowe życie :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik, bardzo elegancki:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna biżuteria :) Też mam takie "przygody" z koralikami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWażne, że Ci sie podoba - warto było ryzykować:)Pozcdrawiam
OdpowiedzUsuńDość? Bardzo elegancko wygląda, mi się ten kolor zawsze podobał (chociaż paradoksalnie chyba go jeszcze do niczego nie użyłam :p )
OdpowiedzUsuńKomplet wygląda bardzo ładne:) Ja mam czasami tak, że kupuję włóczkę bo bardzo mi się podoba a potem leży w szafie, bo nie mogę się za nią zabrać. Brakuje mi na nią pomysłu. Ale jak odleży swoje to i ja wykorzystam.
OdpowiedzUsuńPiękny i elegancki komplet
OdpowiedzUsuńKomplet wyszedł świetny. Takie dylematy miałaś a takie cudo powstało:)
OdpowiedzUsuń