Ta czapka powstała także z resztek i przy użyciu okrągłych drutów nr 7 i 8. Jako główne nitki wykorzystałam wełny w kolorach fioletowych, do których dokładałam to co mi pod rękę podeszło.
Na razie moja chęć robienia i posiadania czapek została zaspokojona.
Dużo słoneczka Wam życzę :)
Pozdrawiam ciepło :)
Fajna czapeczka i na pewno cieplutka
OdpowiedzUsuńW taki sposób zrobiłam sobie kiedyś sukienkę. Też do podstawowego koloru dodawałam to co się nawinęło pod rękę. Twoja czapka jest śliczna, może zrobię sobie podobną ;-)
OdpowiedzUsuńSwietne sa te Twoje czapeczki.Bardzo mi sie podobaja te kompozycje melanzowe.Tez jedna wyprodukowalam ostatnio-zimka juz troche nadchodzi:-)
OdpowiedzUsuń-Pozdrawiam cieplutko-
-Halinka-
Co jedna to fajniejsza. Chyba mnie zachęciłaś do drutów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno i wyszła Ci bardzo fajna i zapewne ciepła czapa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
super :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczne te Twoje czapeczki Aniu :)
OdpowiedzUsuńKurde czyli zima już tuż tuż, brrrr :)
Jest piekna, o dziwo wszystko co powstaje z resztek welny ma taki niesamowity urok, a na dodatek ta czapeczka pasowalaby idealnie do moich 2 sweterkow. Pozdrawiam i zycze jak najwiecej resztek i takich przepieknych prac jak ta powyzej. Kasia z http://kasiaknits.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń