Jak ten luty błyskawicznie minął :)
A ja wciąż robótkami się nie zajmuję tylko czytam i oglądam seriale ;) No widocznie tego mi teraz trzeba.
A to moje lektury z lutego:
Szczęście na wyciągnięcie ręki - Agnieszka Krawczyk
Pacjentka - Alex Michaelides
Natalii 5 - Olga Rudnicka
Drugi przekręt Natalii - Olga Rudnicka
Książki Olgi Rudnickiej czytałam kilka lat temu, ale miałam ochotę na coś lekkiego i wesołego. Więc sięgnęłam po tę autorkę.
Od kiedy zaczęła się epidemia, to czytam w zasadzie to, co mam w swojej bibliotece. Prawie rok nie kupiłam żadnej książki, a potrafiłam co miesiąc kupić kilka pozycji. Okazuje się jednak, że mam sporo nieprzeczytanych książek, które czekają na mnie już kilka lat. Mam w końcu okazję po nie sięgnąć.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, trzymajcie się zdrowo :)
Również lubię Olgę Rudnicką i często sięgam po jej pozycje. Czasy teraz takie iż nareszcie znikną nam nieprzeczytane książki z naszych półek! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTakich nieprzeczytanych książek mam sporo, więc trochę potrwa zanim za wszystkie się wezmę :) Pozdrawiam :)
UsuńTeż teraz więcej czytam wieczorami, ale ja właśnie od czasu nastania pandemii zaczęłam hurtowo kupować książki. Wcześniej sporo biegałam po bibliotekach, jeździłam na spotkania biblionetkowe i uczęszczałam na spotkania klubów książki. Teraz to wszystko się zmieniło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Całusy
A ja w czasie pandemii ograniczyłam zakupy, w tym i książkowe. Pozdrawiam :)
UsuńJa czytam teraz tylko w łóżku. Lubię położyć się wcześniej z książką w ręku i wyłączyć głupią telewizornię. Latem na łonie natury uwielbiam . Pozdrawiam cieplutko 🌷🌺🌷🌺
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię czytać podczas śniadania i tak mi się to śniadanie przeciąga ;) Pozdrawiam :)
UsuńCzasami potrzebujemy wytchnienia lub lekkiej zmiany (u mnie były puzzle) I ja trochę programów się naoglądałam haha mój hit złomowisko Oj tak dobry czas na zajrzenie do własnej biblioteczki, bo po co mają leżeć nieprzeczytane ;) Rudnicką lubię - Galiński może też by przypadł Ci do gustu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko Aniu
O Galińskim nie słyszałam , może kiedyś na niego trafię. Pozdrawiam :)
UsuńWażne że robisz to co lubisz. U mnie też pokaźny stosik do czytania, ale jakoś nie mogę się oprzeć zakupu kolejnych. Kocham kupować książki. Lubię Olę Rudnicką ale w umiarze co za dużo to nie zdrowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też lubię kupować książki, ale postanowiłam (ze względu na całą te epidemię) trochę się wstrzymać. Pozdrawiam :)
Usuń