Chodziło za mną ostatnio biało-żółte połączenie kolorów. Koniecznie musiałam zamienić je na koralikową biżuterię. Wymyśliłam więc sobie prosty wzór na bransoletkę i wyplotłam ją ściegiem herringbone. Ta bransoleta kojarzy mi się z cytrynowym sorbetem albo lemoniadą w oszronionej szklance. Jest po prostu jak orzeźwiający owocowy sok.
Miłego dnia :)
Śliczna :) Też mam skojarzenia z sorbetem :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Taka soczysta i orzeźwiająca :-) Aniu, tą bransoletką wzmogłaś moją tęsknotę za latem ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Wygląda bardzo orzeźwiająco:)
OdpowiedzUsuńPiękna !!! Nie mogłam uwierzyć, że z koralików ?!
OdpowiedzUsuńświetna jest
OdpowiedzUsuń