czwartek, 11 września 2014

Szydełkowa serwetka do kompletu

W poprzednim poście pokazałam małe podkładki z włóczki, a dziś prezentuję większą serwetkę do kompletu. Wykonałam ją na bazie tego samego wzoru, czyli środek wygląda identycznie jak w małych podkładkach, a brzeg szydełkowałam według mojego "widzimisię". Nie jest to może szczyt artyzmu, ale serwetka prezentuje się całkiem ładnie ;)


Ta większa podkładka ma średnicę ok. 24 cm i również wykonałam ją z Medusy.

A tu dla porównania z mniejszą koleżanką:


I jako komplecik:


Spodobało mi się szydełkowanie takich włóczkowych serwetek, bo efekt pracy przychodzi dosyć szybko i całkiem nieźle się prezentuje. Nie trzeba bawić się też w usztywnianie i napinanie, bo gruba włóczka daje trochę sztywności robótce.

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i tyle miłych słów, które tu zostawiacie. To naprawdę przyjemne, gdy jest odzew "drugiej strony", tej oglądającej i czytającej bloga :)
Pozdrawiam Was cieplutko :)

środa, 10 września 2014

Szydełkowe podkładki

Od jakiegoś czasu bardzo chciałam mieć podkładki wykonane szydełkiem, ale nie takie filigranowe z kordonka i maciupeńkie, tylko mięsiste i dość duże. I dziś już takie mam :) Właśnie sobie zrobiłam i teraz Wam je pokażę.




Serwetki mają ok. 18 cm średnicy. Wykonałam je z włóczki Medusa (80% bawełna, 20% akryl) w kolorze jasnego beżu. Włóczka wygląda dość sznurkowato, ale właśnie o to mi chodziło. Do tego strasznie się rozdwaja i praca nią szydełkiem jest sporym wyzwaniem, żeby połapać wszystkie niteczki podczas przerabiania oczek. Takie rozdwajające się włóczki wolę przerabiać drutami.
Wzór na serwetki znalazłam tutaj.
Podkładki nie są niczym usztywnione, tylko przeprasowane gorącym żelazkiem z parą przez ściereczkę. Nawet ich nie napinałam szpilkami, bo nie było takiej konieczności.
Do kompletu planuję jeszcze wykonać jedną większą serwetę z podobnym wzorem. Jak coś wymyślę, to Wam pokażę :)

Życzę wszystkim miłego dnia :)

poniedziałek, 1 września 2014

Falująco jeszcze raz

Tym razem bransoletka w klasycznych kolorach, czyli czerń, szarość i zmrożona biel. Falowanie wyszło mi jednak odrobinkę za duże, bo bransoletka faluje również tam, gdzie wolałabym, żeby była prosto. Ale już tak zostanie, nic nie będę poprawiać. Wygląda na to, że na kształt ma duży wpływ rodzaj użytych koralików, niestety nie wszystkie kolory danego rozmiaru mają jednakową wielkość i formę, mimo że są to koraliki jednej firmy. Jako zapięcie guziczek mojej produkcji.




Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)