A ja już jestem uzależniona od oglądania Twoich herrinbonowych bransoletek i wcale nie zamierzam się leczyć z tego nałogu ;). Aniu,śliczna, śliczna, śliczna! I te guziczki. Wyglądają jak małe różyczki.Jednym słowem cuda! :))
To zapewne 'uzaleznienie':-)) Bransoletki Herringbone wychodza Ci przepiekne.Te Twoje 'mixiki' sa wspaniale a koralikowe guziczki zawsze dodaja uroku;ja tez je lubie w kazdej mojej zapinanej pracy. Na pewno jest bardzo gladka i przyjemna w noszeniu,bo to wychodzi,jak 'material'.Kolory tez swietne. Wszystkiego Koralikowego! :-) -Halinka-
Śliczności:)
OdpowiedzUsuńA ja już jestem uzależniona od oglądania Twoich herrinbonowych bransoletek i wcale nie zamierzam się leczyć z tego nałogu ;). Aniu,śliczna, śliczna, śliczna! I te guziczki. Wyglądają jak małe różyczki.Jednym słowem cuda! :))
OdpowiedzUsuńMoże i uzależnienie, ale za to jakie fajne ;-)
OdpowiedzUsuńOczywiście że uzależnienie, jedno z najcudowniejszych na świecie :)
OdpowiedzUsuńTo zapewne 'uzaleznienie':-))
OdpowiedzUsuńBransoletki Herringbone wychodza Ci przepiekne.Te Twoje 'mixiki' sa wspaniale a koralikowe guziczki zawsze dodaja uroku;ja tez je lubie w kazdej mojej zapinanej pracy.
Na pewno jest bardzo gladka i przyjemna w noszeniu,bo to wychodzi,jak 'material'.Kolory tez swietne.
Wszystkiego Koralikowego! :-)
-Halinka-
O! Kolory cudne. A te guziczki - słodziaczki.
OdpowiedzUsuńCudna! A te guziczki, to jak przysłowiowa wisienka na torcie :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka. Bardzo podoba mi się jej kolorystyka, no i te guziczki- idealne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Dorota
Nawet jeśli uzależnienie, to bardzo pozytywne:)
OdpowiedzUsuńZnów piękne uzależnienie, ja też zarażona ;-)
OdpowiedzUsuńHihi ale jakie piękne to uzależnienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo efektowna praca :-).Zapraszam serdecznie na urodzinowe Candy www.agolloarte.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńwow ale cudo
OdpowiedzUsuńPrześliczna, fantastyczne kolorki!
OdpowiedzUsuń