Tę bluzeczkę zaczęłam w lipcu ubiegłego roku. A skończyłam dopiero 3 tygodnie temu. Wydziergałam ją z pomarańczowej włóczki YarnArt Jeans oraz białej Alize Cotton Gold. Obie włóczki mają w swoim składzie 55% bawełny i 45% akrylu. Dziergałam drutami nr 3,5 i 3 (ściągacze).
Dzisiaj zrobiłam zdjęcia Fidze. Jest w trakcie odchudzania, bo taki ma apetyt, że jadłaby bez końca. Aż stwierdziliśmy z mężem, że jednak trzeba trochę zmniejszyć racje żywieniowe, bo zaczął się z niej robić tłusty klocek bez wcięcia na talię ;))) Ma też więcej ruchu i po dwóch tygodniach diety już widać efekty.
Figa jest u nas już ponad półtora roku, ale wciąż ma jakieś fobie i strachy. Jak już przestaje bać się jednej rzeczy, to znajduje sobie następną, której zaczyna się bać i tak w kółko. Np. nie ma problemu z zakładaniem obroży na szyję, ale na szelki reaguje paniką i podsikiwaniem. I ciągle wyskakują jakieś nowe "straszki". Choć i tak w porównaniu z tym co było na początku, to jest prawie normalnie ;)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, życzę miłej majówki :)