sobota, 9 września 2017

Figa

Wczoraj była ładna pogoda i udało nam się pobawić z Figą na dworze. Wzięliśmy aparat, żeby zrobić jej trochę zdjęć. Z kilkudziesięciu fotografii wybrałam jedną, którą mogę Wam pokazać. Reszta nie nadaje się do publikacji. Figa po prostu zbyt szybko biega i jest w ciągłym ruchu, więc zrobienie jej wyraźnego ujęcia jest niełatwym zadaniem.


W domu pies zachowuje ostrożność. Ciągle dziwią ją różne dźwięki wydawane przez domowe sprzęty i łatwo ją wystraszyć, za to na dworze... wulkan energii. W ogrodzie biega jak szalona i chętnie goni za rzuconą piłką.
Tak jakbyśmy mieli dwa różne psy - w domu bojaźliwy i delikatny, a na dworze ciekawski i energiczny.
Jednak widać już postępy w jej zachowaniu i jest nadzieja, że sobie to wszystko jakoś razem poukładamy :)

Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco :)

wtorek, 5 września 2017

Zmiany...

Od kilku dni w naszym domu mieszka nowy członek rodziny. Jest czarny, chudy, bojaźliwy, młody. To nasz nowy pies wzięty ze schroniska. A w zasadzie suczka. Ma na imię Figa, ale jeszcze nie bardzo o tym wie, bo dopiero się wszystkiego uczy.


Biorąc psa ze schroniska musimy liczyć się z tym, że kompletnie nie wiadomo jaki pies nam się trafi. To nasza druga suczka ze schroniska i mniej więcej wiedzieliśmy jak to się odbywa i co może nas spotkać. Ale i tak kupuje się kota w worku.

Figa okazała się bardzo bojaźliwym psem, który chyba nigdy w swoim życiu nie był w domu, bo wszystkie domowe dźwięki były dla niej zaskoczeniem. Włączony telewizor, szum czajnika, dźwięk odkręcanej wody, lodówka, zmywarka itd. to dla niej zaskoczenie. Wydaje się, że nawet to, że do niej mówimy to dla niej nowość. Nie reagowała na początku na żadne słowa. Po kilku dniach zaczyna się oswajać, ale długa droga przed nami i dużo pracy, żeby poczuła się pewnie. Jest taka strachliwa, że jeszcze nie obejrzała całego domu. Na szczęście chce kontaktu z nami i nie boi się dotyku i pieszczot. Chyba jej się to nawet podoba :))) A to dobry znak.

Pozdrawiam Was bardzo gorąco, buziaki :)